Maciej Skorża: to najlepszy mecz, od kiedy jestem trenerem Lecha
W sobotni wieczór Lech Poznań pokonał 2:1 Wisłę Kraków.
Kolejorz kontrolował pierwszą połowę i zakończył ją z prowadzeniem 1:0. Po przerwie goście zdołali podwyższyć prowadzenie, wtedy jednak impuls Białej Gwieździe dał Jakub Błaszczykowski, zdobywając kontaktowego gola z rzutu wolnego. Ostatecznie więcej bramek nie zobaczyliśmy i poznaniacy wywieźli z Krakowa zasłużone 3 punkty.
- Chciałbym pogratulować drużynie dobrego meczu. Dobrego w aspekcie mentalnym i pod względem dyscypliny taktycznej na boisku. Walczyliśmy z ogromną determinacją od pierwszej minuty i dobrze wykorzystywaliśmy przestrzenie, które gospodarze nam zostawiali, szczególnie w środkowej strefie boiska. Można być zadowolonym z realizacji założeń taktycznych - mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener Maciej Skorża.
- Cieszy mnie też, że w końcu zdobyliśmy bramkę po stałym fragmencie gry. To jest budujące, kiedy taki element ćwiczony na treningu udaje się wykorzystać - dodał szkoleniowiec.
- Jeżeli mam się do czegoś przyczepić, to wciąż brakuje nam zimnej krwi w wykorzystywaniu stworzonych sytuacji, podania w ostatniej części boiska, które można wykonać w prostszy sposób, nie kombinując. Takiej łatwej gry nam czasem brakowało, ale nie chcę wybrzydzać. Jestem zadowolony i moim zdaniem to najlepszy mecz, od kiedy jestem trenerem Lecha. Bramka Pedro Tiby, który wszedł z ławki i pokazał, że w takiej roli też może być siłą naszej drużyny. Nie widziałem w zespole słabszego piłkarza, który by odstawał i nie realizował tego, co miał nakreślone. Team spirit i praca zespołowa zostały nagrodzone zwycięstwem w Krakowie - podsumował.