Uzbierano 1,3 mln zł na operację małego Natana z Zaniemyśla. Potrzebne dodatkowe pieniądze
Roczny chłopiec ma wadę serca i musi przejść operację serca ratującą życie.
Chłopiec ma złożoną wadę serca: ubytek przegrody przedsionkowo-komorowej, hipoplazję lewej komory.i łuku aorty. Dziecko bardzo szybko się męczy, trudność zaczynają mu sprawiać jedzenie, czy płakanie, po których musi odpoczywać.
Na portalu siepomaga.pl prowadzono zbiórkę na operację w Genewie, podczas której załatany zostanie ubytek w sercu Natana. Dzięki operacji chłopiec będzie mógł w miarę normalnie rozwijać się. Dzięki pomocy ludzi zebrano astronomiczną kwotę 1,3 mln złotych. Dziś okazuje się jednak, że nie są to jedyne pieniądze, jakich potrzebuje dziecko.
- Przed nami najważniejsza bitwa, jaką musimy stoczyć - ta o życie mojego synka. W poniedziałek, 26 kwietnia, muszę stawić się z synkiem na oddziale w Genewie. 28 kwietnia, po serii badań, odbędzie się operacja jego śmiertelnie chorego serduszka. To szansa, którą dostaliśmy dzięki Wam - na operację udało się zebrać dzięki ofiarności ludzi o dobrych sercach, którzy wsparli Natanka na Siepomaga. Nie sądziłam, że tak szybko będę musiała prosić o pomoc raz jeszcze... Nie mam jednak wyjścia - wyjaśnia mama chłopca. - Bardzo martwię się, bo nie wiadomo, ile dokładnie zostaniemy w szpitalu - lekarze mówią o 3 tygodniach, ale zależy to od stanu Natanka. Każdy dzień więcej oznacza ogromne koszty. Mamy transport w jedną stronę, ale za ten w drugą musimy zapłacić... Synek będzie po złożonej, skomplikowanej operacji serca, musi lecieć do Polski specjalnym samolotem, być pod najlepszą opieką - lekarza, anestezjologa i pielęgniarki, który zareagują, jak tylko zacznie się dziać coś złego. To najlepsze dla niego wyjście - dodaje.
Na specjalistyczny transport do Polski potrzeba 100 tysięcy złotych. Zbiórka prowadzona jest TUTAJ.