Reklama
Reklama

Łazarz: ktoś podrzucił 12 kotów pod drzwi gabinetu weterynaryjnego

fot. Magdalena Całujek
fot. Magdalena Całujek

Do zdarzenia doszło prawdopodobnie w poniedziałek nad ranem.

Jak wyjaśnia Magdalena Całujek z gabinetu "Przy Arenie" zlokalizowanego przy ulicy Potworowskiego, gdy przed 7.00 rano pojawiła się w pracy, przed drzwiami stały trzy kontenerki. - W środku było 12 kociaków. Szacujemy, że mają około 4 - 5 miesięcy - mówi.

Siedem dni niezapomnianych muzycznych wrażeń? To musi być CZAS NA TEATR! Pobierz aplikację już teraz i odkryj szczegółowy program: spektakle, koncerty, spotkania i wiele więcej!
REKLAMA

Zwierzęta są w stosunkowo dobrym stanie. - Wydaje się, że są odchowane, żyły w dobrych warunkach, ale potwornie śmierdzą. Mamy różne przypuszczenia, ale sprawę wyjaśniać będzie policja. U naszego sąsiada jest kamera monitoringu, może coś nagrała. Tak się po prostu nie robi, tym bardziej, że nie jest to pierwszy raz, że pod drzwiami gabinetu lądują zwierzęta podrzucane przez mieszkańców - tłumaczy.

Początkowo zwierzęta miały trafić do schroniska, ale ostatecznie trafiły pod skrzydła fundacji NaszeZoo.pl. - Nie możemy w to uwierzyć, jakim trzeba być człowiekiem, żeby zrobić coś takiego... Współpracująca z nami lekarka znalazła dziś rano pod swoim gabinetem dwa transportery i skrzynke pełna kilkumiesiecznych kociakow... Ktoś bezduszny wyrzucił je na zimny dwór, jak niechciane przedmioty... Będziemy przegladac monitoring i szukac sprawcy wraz z Policją. Ktoś je pozostawił stłamszone w transporterach, nie wiadomo ile czasu tak spedziły - czy cała noc?! - informuje fundacja.

Jak przekazała nam weterynarz, zwierzęta zostaną rozdzielone pomiędzy kilka fundacji. - Trzeba je odpchlić, odrobaczyć, zaszczepić. To wszystko, to są spore koszty - podkreśla Magdalena Całujek. Fundacje na pewno będą szukać nowych domów dla swoich nowych podopiecznych.

Karolina z Fundacji NaszeZOO.pl przyznaje, że kilka kotów ma trafić do Fundacji Animal Security, kolejne do Fundacji Animalia. - Nie wiemy jeszcze czy nie zgłoszą się inne fundacje. My nie mamy możliwości, by przyjąć wszystkie zwierzęta. Wygląda to tak, jakby ktoś pozbył się kotów z mieszkania lub gospodarstwa. Może ich właściciel zmarł i postanowiono "pozbyć się problemu". Zwierzęta nie są dzikie, lgną do człowieka i na pewno będą do adopcji - mówi.

Osoby zainteresowane przygarnięciem kotów mogą kontaktować się z fundacją pod numerem 731 530 390. Adopcja nie odbędzie się natomiast natychmiast. - Nie wydajemy kotów ludziom ot tak. Trzeba podpisać umowę, musimy zobaczyć, w jakich warunkach będą żyć zwierzaki - podkreśla Karolina.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Może być bardzo niebezpiecznie. Jest ostrzeżenie IMGW również dla Poznania!
2℃
-3℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
17 km
Stan powietrza
PM2.5
16.00 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro