Zwłoki młodej kobiety w mieszkaniu. Ruszył proces jej partnera
Do tragicznego zdarzenia doszło w maju ubiegłego roku w Pile.
Już wcześniej informowaliśmy, że w związku ze sprawą zatrzymano partnera kobiety. Przyczyną śmierci 22-latki były liczne obrażenia - stłuczenia, rozległe krwawienie wewnątrzczaszkowe oraz obrzęk mózgu. W sprawie zatrzymano wówczas 23-letniego partnera kobiety, Huberta K. Mężczyzna w chwili zatrzymania był pijany. W kolejnych dniach postawiono mu zarzut spowodowania ciężkich obrażeń, skutkujących śmiercią kobiety.
Później ten czyn został zmieniony. Działając z zamiarem ewentualnym, uderzając wielokrotnie otwarta dłonią i bicie pięścią po głowie pokrzywdzonej, doprowadził do jej śmierci - potwierdzał w rozmowie z portalem asta24.pl prokurator Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Jak przekazał "Głos Wielkopolski" mężczyzna przyznał się do pobicia a nie do zabicia partnerki. Początkowa kwalifikacja czynu była prawidłowa - pobicie ze skutkiem śmiertelnym, a teraz zmienili ją na zabójstwo. Mój klient nie przyznaje się do tego, co pisze prokurator, czyli, że Hubert K. wiedział, że ona stoi za drzwiami i on specjalnie ją drzwiami uderzył, po to żeby zabić. To jest totalny absurd - stwierdził w rozmowie z dziennikarzami obrońca oskarżonego mecenas Krzysztof Wyrwa.
Proces toczy się za zamkniętymi drzwiami. Mężczyźnie grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
Kobieta mieszkała wraz z partnerem i dwójką dzieci - 3-letnim i 1,5-miesięcznym.