Ks. Daniel Wachowiak: "Duszy nie wystarczy Msza online"
Ksiądz Daniel Wachowiak zabrał głos w dyskusji o sytuacji pandemicznej.
W czwartek minister zdrowia ogłosił, że jednym z obostrzeń, które zostanie wprowadzone w sobotę, jest zmniejszenie liczby wiernych, którzy mogą jednocześnie uczestniczyć w mszy świętej w kościele. Dotychczas limit wiernych był obliczany na podstawie zasady 1 osoba na 15 metrów kwadratowych powierzchni, a od soboty będzie to 1 osoba na 20 metrów kwadratowych. Wcześniej rozgorzała dyskusja na temat tego, czy kościoły w ogóle powinny być otwarte w trudnej sytuacji, z jaką mierzymy się w kraju.
Głos w tej sprawie zabrał na Twitterze ksiądz Daniel Wachowiak, proboszcz z Piłki. - Ciału "wystarczy" 36,6. Duszy nie wystarczy Msza online - napisał. - W kontekście otwartych kościołów ogromna jest ilość nienawiści, przekleństw wobec chrześcijańskich wartości od osób, które przed kilkoma miesiącami masowo pojawiały się na strajkach kobiet, bez zważania na trwającą wówczas "falę" - dodał.
Publicysta Waldemar Kuczyński nawiązał do tweeta księdza. - Jednak byłoby lepiej, gdyby episkopat i proboszczowie zdecydowali zamknąć Kościoły na czas Wielkiejnocy. Nie sądzę by wierni się przez to odwrócili, za to coraz większa rzesza obojętnych lub niewierzących bardzo dobrze by to przyjęła - napisał. - "Obojętni" i "niewierzący", których ma Pan na myśli, niezależnie od tego, co zrobi Kościół i tak go przeklną. Mnie jednak dziwi dysonans poznawczy. Oto ci, którzy dziś chcą zamknięcia świątyń, nie tak dawno głosili, że należy ignorować decyzje rządu i manifestować w strajkach - odpowiedział Wachowiak.
Wśród Polaków wciąż słychać głosy oburzenia po ogłoszeniu nowych obostrzeń, które zaczną obowiązywać od soboty. Największe zaskoczenie, poza zamknięciem przedszkoli i żłobków, wywołała informacja o zamknięciu wielkopowierzchniowych sklepów budowlanych. - Kościoły otwarte, a markety budowlane, w których można kupić przedmioty pierwszej potrzeby, gdy np. pęknie mi rura w domu, oczywiście zamknięte. Takie rzeczy tylko w Polsce - napisał do nas jeden z czytelników.
Najpopularniejsze komentarze