Przejechała swojego psa na podjeździe i... cierpiącego wrzuciła do garażu. Wył z bólu

Do zdarzenia doszło w niedzielę na terenie Środy Wielkopolskiej.
O sprawie poinformował średzki oddział Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - Niedzielne wczesne popołudnie kojarzy nam sie rodzinnym obiadem i odpoczynkiem. My dostajemy zgłoszenie dotyczace psa zamknietego i wyjacego od paru godzin. Nasze niezawodne dziewczyny pedza pod wskazany adres i to, co zastaja, kompletnie odbiera nam wiare w ludzi... - piszą działacze z towarzystwa. - "Właścicielka" przyznaje sie, ze w sobote wieczorem przez przypadek przejechała psa wycofujac samochod z garazu. Najgorsze jest to, że zostawiła go na zewnątrz w mrozie, po czym dopiero nad ranem wrzuciła do garazu i nie udzieliła zadnej pomocy, zostawiajac go tam bez wody i jedzenia wyjacego z bolu - dodają.
Trwa walka o zdrowie pieska. Kobieta nie robiła problemów towarzystwu i oddała psa pod opiekę TOZ. - Walczymy o niego majac nadzieje, ze ta walke wygramy... - kończą. Każdy może wspomóc działania towarzystwa np. wpłacając pieniądze na leczenie zwierząt. Więcej informacji można znaleźć TUTAJ. Sprawa właścicielki psa zostanie zgłoszona służbom.
Najpopularniejsze komentarze