"Dym wydostawał się z okien i drzwi". Strażnicy miejscy uratowali seniorkę, zostaną nagrodzeni
O krok od tragedii przy ulicy Wołowskiej.
Strażnicy z Ekopatrolu przejeżdżali akurat ulicą Wołowską, gdy zwrócili uwagę na dom, który był cały w dymie. - Dym wydostawał się nie tylko z komina, ale również z okien i drzwi. Sytuacja wyglądała groźnie. Postanowiliśmy sprawdzić, czy ktoś z mieszkańców potrzebuje pomocy - wyjaśniają funkcjonariusze.
Na terenie posesji znaleziono 79-letnią kobietę. Wyjaśniła, że mieszka w budynku sama. Jak każdego dnia rozpaliła w piecu i nie wie, dlaczego dym zamiast do komina, zaczął wydostawać się do wnętrza obiektu. Seniorkę wyprowadzono na dwór, a na miejsce wezwano strażaków. - Działania przez nich podjęte polegały na udrożnieniu przewodu wentylacyjnego - z wyczystki wybrali 3 wiadra sadzy! Dodatkowo zauważyli, że pomimo mocno rozgrzanego pieca, grzejniki były zimne. W budynku konieczne jest wyczyszczenie przewodów wentylacyjnych, sprawdzenie ich drożności i szczelności całego układu. Dodatkowo układ wodny instalacji CO również wymaga przeglądu - dodają.
O incydencie powiadomiono rodzinę seniorki. Sprawą zainteresował się Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania. - Za tę interwencję patrolu Straży Miejskiej, która uratowała zdrowie, a nawet i życie 79 - letniej kobiecie, poprosiłem Komendanta Straży Miejskiej o docenienie nagrodą osób, które wykazały się w tej sytuacji operatywnością i skutecznością - poinformował na Facebooku.