Zima nie odpuszcza. Niektórym może grozić śmiertelne niebezpieczeństwo
W ostatnim czasie strażnicy miejscy w koczowiskach bezdomnych bywają nawet dwa razy dziennie.
W ostatnich dniach temperatury w Poznaniu znacznie spadły. Dla bezdomnych taka pogoda jest wyjątkowo niebezpieczna. Strażnicy miejscy jeszcze częściej odwiedzają koczowiska. Sprawdzają, czy osoby bez dachu nad głową czegoś nie potrzebują.
Na terenie całego miasta nawet dwa razy dziennie strażnicy odwiedzają osoby bez dachu nad głową. Rozmawiają i namawiają na pobyt w schronisku. Informują o wszelkiej pomocy jaką mogą uzyskać od miasta. A sami strażnicy podczas wizyty przekazują nie tylko ciepło słowo, ale i posiłek oraz zachęcają do przyjścia po ciepłą Zupę na Głównym - przekazuje Przemysław Piwecki rzecznik straży miejskiej.
Po raz kolejny służby apelują do mieszkańców, by nie pozostawać obojętnym na los bezdomnych, szczególnie w trakcie mrozów. Wystarczy poinformować straż miejską czy policję o osobie, która może potrzebować pomocy.