Reklama
Reklama

Pierwsze szczepienie w Poznaniu wbrew procedurom: szczepiąca nie miała rękawiczek

fot. WTK
fot. WTK

Zdjęcia ze szczepienia odbywającego się w niedzielę w Poznaniu wzbudziły sporo emocji.

W Poznaniu jako pierwsza została zaszczepiona profesor Magdalena Figlerowicz, ordynator oddziału chorób zakaźnych szpitala im. Jonschera. I nie byłoby w tym nic sensacyjnego, gdyby nie fakt, że osoba wykonująca szczepienie nie miała na sobie rękawiczek.

Siedem dni niezapomnianych muzycznych wrażeń? To musi być CZAS NA TEATR! Pobierz aplikację już teraz i odkryj szczegółowy program: spektakle, koncerty, spotkania i wiele więcej!
REKLAMA

O komentarz poproszono profesora Roberta Flisiaka, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych. Jak powiedział ekspert w rozmowie z portalem wp.pl, "nie róbmy z tego wielkiej sprawy". Profesor zauważył, że osoba wykonująca szczepienie zdezynfekowała ręce przed i po zabiegu, a rękawiczki byłyby tu dodatkowym zabezpieczeniem. Jak powiedział - potknięcie może się zdarzyć każdemu, ale nie ma sensu robić z tego afery.

Nieco bardziej kategorycznie do sprawy podchodzi dr Paweł Grzesiowski. Jak zaznacza, w czasie pandemii wszystkie procedury kontaktowe mają być wykonywane w rękawiczkach.


Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

2℃
-3℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
17 km
Stan powietrza
PM2.5
24.80 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro