Dwa niezwykłe koty szukają kochających opiekunów
Są nietypowe przez swoje schorzenie.
Ciri i Paco to kocie rodzeństwo, które zostało znalezione na ogródkach działkowych. Wydawałoby się, że to koty jak każde inne, ale nie. 4-miesięczne maluchy trafiły pod opiekę fundacji Animalia. Mają stosunkowo rzadkie schorzenie - hipoplazję móżdżku. Co to takiego? Móżdżek nie wykształcił się u nich w pełnym stopniu.
- Kiedyś 90% kotów tak zdiagnozowanych było poddawanych eutanazji. Miało to związek z powszechnym przekonaniem, że takie zwierzęta cierpią. Dziś maja szanse, tym bardziej, że stopień rozwoju choroby może być bardzo różny. Zmiany są nieodwracalne, ale nie pogłąbiają się przy odpowiedniej opiece, a koty potrafią zaspokajać swoje życiowe potrzeby. Co więcej nawet nie zdają sobie sprawy ze swojej inności i po prostu cieszą się życiem - wyjaśnia nam fundacja.
Rodzeństwo zachowuje się normalnie - rozrabia, wspina się na fotele, bawi. Ich problemem jest jednak utrzymanie równowagi. Kotki chodzą na szeroko rozstawionych nóżkach, upadają, obijają się o ściany. Starają się chodzić między nogami opiekunów, bo dzięki temu łatwiej jest im utrzymać równowagę.
- Podajemy im suplement poprawiający ukrwienie mózgu i wspomagający układ nerwowy. Z czasem powinny stać się sprawniejsze. Rosnąc rozwiną mięśnie, a one w jakimś stopniu nadrobią braki w równowadze. Zrobiły ogromne postępy od czasu, gdy do nas trafiły. Paco chodził, chwiał się na nogach, rzucało go na wszystkie strony, ale chodził. Ciri dużo gorzej, próbowała, ale więcej leżała niż chodziła. Gdy weszła do kuwety to załatwiała się na leżąco, bo inaczej nie umiała - tłumaczy.
Dziś koty funkcjonują dużo lepiej. Korzystają z kuwety, choć zdarza im się jeszcze zabrudzić i wówczas wymagają umycia. Same też jedzą, ale tylko ze stabilnych miseczek. Obecnie znajdują się w domu tymczasowym z innymi kotami, od których bardzo dużo się uczą. Potrzebują kontaktu ze zdrowym kotem.
- Decydując się na kotka kiwaczka na pewno trzeba wziąć pod uwagę jego możliwości ruchowe. Jednak opieka nad takim zwierzakiem nie jest wcale tak trudna. Ciri i Paco są śliczne i bardzo łagodne, prawdziwe słodziaki. Za cała opiekę odwdzięczają się czym tylko mogą, przywiązaniem, mruczeniem, miłością - kończy fundacja.
Ciri i Paco dorobili się własnego profilu na Facebooku. Można je adoptować razem lub osobno. Jeśli możesz im dać nowy dom - skontaktuj się z fundacją mailowo [email protected].