"Pomagał każdemu", dziś sam potrzebuje pomocy. W pożarze zginęły jego zwierzęta
W sobotę na osiedlu Stare Żegrze doszło do pożaru w jednym z bloków.
O sprawie pisaliśmy na naszym portalu już w weekend. Strażacy poinformowali nas wówczas, że ogień pojawił się w kuchni mieszkania. Okazuje się, że to mieszkanie należące do Tomka (Kicaja), który wielokrotnie pomagał poznaniakom w potrzebie.
- Tomek (Kicaj) pomagał chyba każdemu kogo znał. Mi na pewno, wielokrotnie - przy każdej przeprowadzce, każdym remoncie i wielu innych sytuacjach - wyjaśnia Piotr, który utworzył zbiórkę pieniędzy na remont dla poszkodowanego mężczyzny.
- Gdy w jego kuchni pojawił się ogień, akurat skończyliśmy montować półki w moim garażu i jechaliśmy do mojego biura, aby tam zrobić kolejne prace modernizacyjne. Wtedy Tomek dostał telefon od sąsiadki, że w jego mieszkaniu jest pożar i że właśnie straż pożarna rozstawia drabinę, aby się do niego dostać. Wszystko wskazuje na to, że ogień spowodowała wadliwa akumulatorowa lampka LED-owa, która ładowała się na blacie w kuchni, obok sprzętów AGD, które się od niej zajęły - dodaje.
Choć ogień objął tylko kuchnię, od sadzy zniszczone jest całe mieszkanie. Niestety pożaru nie przeżyły zwierzęta Tomka - kot Jurek i papuga Irka.
- Kicaj przez wiele lat pracował w branży eventowej - przy nagłośnieniu koncertów. Jego sytuacja tragicznie się pogorszyła na skutek pandemii. W końcu udało mu się wyjechać do pracy w Niemczech, z której wrócił niedawno na przerwę świąteczną... Tomka dopiero teraz zaczęło być stać i miał zaplanowaną wizytę celem wykupienia ubezpieczenia mieszkania.. Ale to już za późno... Cały remont jest ponad jego możliwości finansowe. A kolejny wyjazd do pracy już w połowie stycznia - chcemy zdążyć z remontem do tego wyjazdu, aby miał dokąd wracać.. Pomóżmy mu tak, jak on WIELOKROTNIE pomagał nam - apeluje.
Wszelkie informacje można znaleźć TUTAJ.