Piotr Tworek: jak można nie być dumnym z moich żołnierzy?
Bardzo ważne trzy punkty wywalczyła w sobotę Warta Poznań.
Zieloni pokonali na wyjeździe Stal Mielec, choć przez ponad godzinę musieli radzić sobie w dziesięciu po czerwonej kartce dla Mateusza Spychały. Dodatkowo trener Piotr Tworek praktycznie nie miał pola do manewrów taktycznych, bo już przed przerwą sytuacja zmusiła go do trzech zmian.
Mimo to Warta prezentowała się z bardzo dobrej strony, kilkukrotnie zagroziła bramce Stali, a decydujący cios zadał Mateusz Kuzimski.
- Mecz miał niezwykłą dramaturgię i myślę, że był też dobry pod względem piłkarskim. Mimo że graliśmy długo o jednego zawodnika mniej, to stwarzaliśmy sytuacje bramkowe. Swoje szanse miała też drużyna Stali. Jedna sytuacja mogła rozstrzygnąć losy meczu i tak się stało. Nasze zwycięstwo nie jest przypadkiem, bo przez cały tydzień pracowaliśmy ciężko na to, by móc tu myśleć o zdobyciu trzech punktów - komentował trener Piotr Tworek, cytowany przez wartapoznan.pl.
Szkoleniowiec przyznał, że uraz Gracjana Jarocha wyglądał bardzo źle, ale więcej będzie można powiedzieć po badaniach. Na diagnozę trzeba poczekać również w przypadku Mario Rodrigueza.
- Czy jestem dumny z zespołu? Jak można nie być dumnym z moich żołnierzy, z moich wojowników. Jestem ogromnie dumny i szczęśliwy. Cieszę się z tego, że wierzą w to, co do nich mówię. Podkreślałem w przerwie, że nie przyjechaliśmy tu nawet po remis, mimo że mieliśmy kontuzje i szybko musieliśmy dokonać zmian. Gra o jeden punkt nie wchodziła w grę, robiliśmy wszystko, żeby zdobyć tu 3 punkty. Ten plan nie zmienił się w przerwie. U nas - im jest trudniej, tym lepiej. Może takie historie hartują zespół? Ale szczerze, to może dosyć już tych problemów. Może teraz być trochę spokojniej - podsumował szkoleniowiec Zielonych.
W 9 meczach Warta zdobył 10 punktów, co daje na razie 9. miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Po przerwie reprezentacyjnej Zieloni zagrają w Grodzisku Wielkopolskim z Wisłą Kraków.