Już 41 przypadków koronawirusa na UAM. Rektor odnosi się do protestów
Na początku października pisaliśmy o 4 zakażonych pracownikach.
Dziś jest ich 41. - Ostatni tydzień października przyniósł nam wiele niepokojących wydarzeń: wzrasta liczba osób zakażonych na naszym Uniwersytecie (w chwili, kiedy piszę te słowa, odnotowaliśmy 41 zachorowań wśród pracowników różnych jednostek UAM) i pojawiają się kolejne obostrzenia, gdyż zagrożenie epidemiczne rośnie. Po raz kolejny apeluję zatem o przestrzeganie zaleceń sanitarnych, wzajemną życzliwość i pomoc - zaapelowała w poniedziałkowym liście prof. dr hab. Bogumiła Kaniewska, rektor UAM.
Odniosła się także do protestów, które mają miejsce w Polsce. - Decyzja, która dotyczy ogromnej części społeczeństwa, została podjęta bez konsultacji społecznych, bez troski o konsekwencje, bez szacunku dla praw człowieka obowiązujących w demokratycznym państwie. Prawo do życia jest prawem najwyższym. Oznacza ono także prawo do ochrony zdrowia, do zapobiegania cierpieniu, prawo do opieki medycznej. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego pozbawia wszystkich tych praw kobiety, ale i ich nienarodzone dzieci z wadami letalnymi - okrutnie dotknięte przez los, doświadczać będą także okrucieństwa bezwzględnego prawa. Odbiera kobietom także prawo wyboru i decydowania o własnym życiu. Wyrok ten jest także ciosem wymierzonym w rozwój nauki, kwestionuje bowiem sens badań prenatalnych, służących życiu, poszukujących możliwości wczesnych interwencji medycznych w przypadkach, kiedy leczenie takie jest możliwe. Jest wreszcie narzędziem kolejnych, drastycznych podziałów społecznych - dodaje.
Rektor przyznaje, że chce, aby społeczność akademicka znała jej poglądy w tej sprawie. - Uważam, że społeczność akademicka ma prawo znać moje poglądy, nawet jeśli nie wszyscy je dzielą. Nie mogę nie zareagować na "piekło kobiet", na próbę ich ubezwłasnowolnienia, pozbawiania prawa wyboru w kwestii zdrowia i życia. Jak powiedział sędzia Leon Kieres, składając zdanie odrębne do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego: "Rolą państwa uznającego podmiotowość człowieka jest pozostawienie decyzji w sytuacjach niejednoznacznych pod względem prawnym i konstytucyjnym i moralnym osobom, które decyzje te bezpośrednio dotyczą". Mam nadzieję, że rozlegający się dziś głos kobiet i mężczyzn różnych pokoleń i różnych przekonań zabrzmi na tyle donośnie, by skłonić Rządzących do refleksji i dialogu - kończy.
Najpopularniejsze komentarze