Kolejorz w fazie grupowej Ligi Europy! Charleroi SC - Lech Poznań 1:2
W meczu 4. rundy kwalifikacji Ligi Europy Lech Poznań pokonał na wyjeździe z Charleroi SC i po pięciu latach przerwy ponownie zagra w fazie grupowej europejskich pucharów.
Przedstawiciele Kolejorza zapewniali, że nie przestraszą się rywala i będą chcieli zagrać odważnie. Tak było w rzeczywistości: goście starali się grać piłką i narzucić swój styl, a ich postawa mogła się podobać. Co prawda brakowało okazji strzeleckich (po kontrach stwarzali je sobie za to miejscowi), ale poczynania piłkarzy trenera Żurawia wyglądały obiecująco.
Dobra gra w końcu dała efekty. Zza pola karnego uderzył Ramirez, piłka odbiła się od jednego z rywali, co całkowicie zmyliło bramkarza i nie pozwoliło mu na skuteczną interwencję.
Lech nie cofnął się po zdobyciu pierwszego gola i jeszcze przed przerwą uderzył ponownie. Z podobnego miejsca co Hiszpan uderzył Puchacz, tym razem nie potrzeba było jednak rykoszetu - golkiper okazał się bezsilny wobec mocnego strzału młodego Polaka.
Po zmianie stron gospodarze prezentowali się już znacznie lepiej. W 51.minucie Satka faulował w polu karnym rywala, a arbiter wskazał na 11. metr. Bednarek świetnie wyczuł jednak intencje strzelca i odbił piłkę, ratując zespół.
Gospodarze złapali kontakt kilka minut później - Fall wykorzystał nieuwagę obrony Lecha, urwał się spod krycia i strzałem z kilku metrów zdobył gola.
Lech próbował odpowiedzieć, stworzył kilka akcji,brakowało jednak klarownych sytuacji. Z drugiej strony gospodarze, poza niektórymi momentami, również nie kreowali sobie jakichś wybitnych sytuacji.
Wszystko zmieniła czerwona kartka dla Sati, którą zobaczył za drugi żółty kartonik. Końcówka to już heroiczna obrona Kolejorza, w której pomagały dobre interwencje Bednarka, a nawet poprzeczka, od której piłka odbiła się po rozegraniu jednego z rzutów rożnych.
Ostatecznie Lechici dowieźli wygraną do końca, zapewniając sobie awans do fazy grupowej, a po drodze doskonała sytuację zmarnował jeszcze Kamiński.
Lechitom należą się ogromne brawa. W starciu z Belgami piłkarze trenera Żurawia udowodnili, że są klasowym zespołem, zdolnym do rywalizacji w europejskich pucharach. Przewaga wypracowana w pierwszej połowie okazała się wystarczająca do wygranej, a koniec końców to jest najważniejsze - o sytuacjach Belgów z końcówki spotkania za kilka dni nikt już nie będzie pamiętać.
Charleroi SC - Lech Poznań 1:2 (0:2)
Składy:
Charleroi SC: Penneteau - Busi, Willems (Henen 84'), Dessoleil, Kayembe, Fall, Ilaimaharitra, Morioka, Gholizadeh, Nicholson, Rezaei.
Rezerwowi: Descamps, Diagne, Henen, Costa, Hendrickx, Nkuba, Gillet.
Lech: Bednarek - Czerwiński, Satka, Crnomarković, Kraweć (Skóraś 71') - Kamiński, Tiba, Moder, Puchacz - Ramirez (Rogne 78') - Ishak.
Rezerwowi: Malenica, Rogne, Muhar, Marchwiński, Kaczarawa, Skóraś, Awwad.
Bramki: Fall 56' - Ramirez 33', Puchacz 41'
Kartki: Rezaei 20' (żółta), Ramirez 31' (żółta), 50' (żółta), Satka 77' (czerwona za drugą żółtą)
Sędzia: Felix Zwayer
Najpopularniejsze komentarze