Straż miejska walczy o wizerunek
Uratowali kobietę, która chciała sobie odebrać życie, pomogli dotrzeć do domu starszemu mężczyźnie, który zgubił się w mieście, w końcu odnaleźli dziecko, które zgubił pijany opiekun... Straż miejska walczy o utracony wizerunek.
Trudno zaprzeczyć, że na co dzień strażnicy miejscy kojarzeni są głównie z zakładaniem blokad na koła źle zaparkowanych samochodów. Opinie o strażnikach stały się jeszcze bardziej krytyczne po tym, jak siedmiu mundurowych zatrzymano pod zarzutem przyjmowania łapówek za odstąpienie od wypisania mandatu. Tymczasem strażnicy przekonują, że ich praca przynosi wymierne korzyści dla miasta i mieszkańców. I są na to konkretne dowody.
Przykład sprzed kilku dni - interwencja straży miejskiej uratowała życie kobiety, która chciała popełnić samobójstwo. Strażnika szkolnego zaalarmowała pedagog, która rozmawiała z córką niedoszłej samobójczyni, strażnik od razu udał się do wskazanego mieszkania, wezwał pogotowie i policję... Kobieta, która leki popiła alkoholem została uratowana. Bardzo duże zaangażowanie, ja bym to nazwał, wszystkich służb i osób, które błyskotliwie na to zareagowały. Dyżurni, załoga radiowozu... - komentuje skromnie strażnik Andrzej Kamiński, który uratował kobietę.
Kolejny przykład? Warto wspomnieć o odnalezieniu dziecka, które na cytadeli bez opieki zostawił pijany mężczyzna, czy o pomocy jakiej strażnicy udzielili ponad starszemu mężczyźnie, który zgubił się w mieście. Spotkali go strażnicy. On wiedział tylko jedno - musi trafić do NFZ przy ulicy Piekary. Pojechali z nim, pomogli mu wypełnić dokumentację na dofinansowanie aparatu słuchowego, odwieźli go do domu - relacjonuje zdarzenie Przemysław Piwecki ze straży miejskiej.
Jak widać, strażnicy potrafią stanąć na wysokości zadania. Dlaczego więc taka słaba ocena wśród społeczeństwa? To pewnie trochę kwestia słabej "reklamy" własnych osiągnięć. Pewnie też, widoczne gołym okiem, zbyt duże przywiązanie do... blokad na koła. Jedno jest pewne - wielu strażnikom zapału do pracy odmówić nie można. Chyba więc najwyższy czas by przyjrzeć się straży z bliska i wydać ocenę stanu obecnego. Ocenę sprawiedliwą...