Policja: poznaniacy są zdyscyplinowani i noszą maseczki
Temat bezpieczeństwa w dobie pandemii poruszono podczas posiedzenia Komisji Współpracy Lokalnej, Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego Rady Miasta.
Podczas wtorkowego posiedzenia rozmawiano o sytuacji miasta związanej z pandemią koronawirusa. Podkreślono, że jesienna fala zakażeń, która może nastąpić, będzie związana z dodatkowymi wydatkami. A kosztów już było sporo. Wysyłano SMSy do mieszkańców ze wskazówkami jak postępować w przypadku zaobserwowania u siebie symptomów choroby, kupiono opryskiwacze dla strażaków do przeprowadzania dezynfekcji przystanków, a także znaki zakazu wejścia do parków, które trzeba było przy nich ustawić.
- Z rezerwy celowej przekazano 116 tys. zł na zakwaterowanie w Poznaniu personelu medycznego zajmującego się walką z COVID-19. Miejsca noclegowe wynajęto w hotelu Camping Malta. Miejsca noclegowe są tam wynajęte i opłacone do października - informuje Biuletyn Miejski. A to tylko część kosztów, jakie poniosło do tej pory miasto.
W spotkaniu uczestniczyli nie tylko radni, ale też przedstawiciele policji oraz straży miejskiej. Według policjantów poznaniacy są bardzo zdyscyplinowani i nie mają problemów z noszeniem maseczek. Zastępca komendanta miejskiego policji nadkom. Leszek Seinitz stwierdził, że w autobusach i tramwajach pasażerowie bardzo się pilnują, podobnie jest na dworcach. Dotąd wystawiono około 400 pouczeń za brak maseczki. W mieście obecnie na kwarantannie przebywa ponad 2800 osób, z czego 821 adresów kontrolują policjanci. Pozostali objęci izolacją korzystają z aplikacji "kwarantanna domowa".
Od początku pandemii w poznańskim szpitalu zakaźnym przyjęto 7600 pacjentów. U 807 z nich potwierdzono zakażenie koronawirusem. Dziś w szpitalu znajduje się 150 pacjentów, w tym 103 z Covid-19. 1 września do respiratora podłączonych było 15 osób.
Najpopularniejsze komentarze