Mężczyzna po dopalaczach na placu Bernardyńskim: "krzyczał, rzucał się"
Dodano poniedziałek, 24.08.2020 r., godz. 12.40
Zdaniem naszego czytelnika, to kolejny przypadek w tym miejscu.
- Znowu ktoś padł po dopalaczach na rynku Bernardyńskim. Wczoraj o godz 21.00 na rynku Bernardyńskim leżał gościu. Krzyczał, rzucał się. Była policja i karetka. Tam non stop ktoś pada po tych dopalaczach. Policja nie reaguje, coś tam się dzieje - napisał do nas czytelnik.
Iwona Liszczyńska z policji potwierdza, że funkcjonariusze w niedzielny wieczór dostali zgłoszenie z placu Bernardyńskiego. - Mężczyzna został przetransportowany do szpitala. Prawdopodobnie był po za zażyciu środków psychoaktywnych - mówi. Sprawa jest wyjaśniana.