Reklama
Reklama

Młoda mama potrzebuje 1,5 mln złotych na leczenie

fot. siepomaga.pl
fot. siepomaga.pl

Kobieta ma agresywnego chłoniaka.

Wielkopolanka Anna Szymanowska-Jeske ma 35 lat i dwie córki - 1,5-roczną Olę oraz 4-letnią Igę. Zwykłe zmęczenie okazało się być chorobą nowotworową. - Po drugim porodzie bardzo ciężko dochodziłam do siebie. Przejście 5 metrów było dla mnie wyzwaniem. Pierwsza diagnoza związana była z powrotem gospodarki hormonalnej po ciąży. Dolegliwości takie jak nocne poty, niepokój czy kołatanie serca nie mijały. Codzienne funkcjonowanie stało się na tyle uciążliwe, że opieka na dwojgiem maleńkich dzieci stała się właściwie niemożliwa - wyjaśnia Anna.

Dopiero wizyta u kardiologa wykazała, że kobieta cierpi na zatorowość płucną i ma masę na śródpiersiu. - Bezpośrednio z gabinetu lekarskiego zabrano mnie do szpitala w Lesznie. Mój stan pogarszał się z każdą chwilą. W końcu przyszła diagnoza, która była jak cios prosto w serce - chłoniak! Odebrało mi mowę, przestałam czuć grunt pod stopami. Śmiertelna choroba, teraz gdy moje córeczki są takie malutki, tak bardzo potrzebują mamy - dodaje.

Ratunkiem dla Anny jest terapia CAR T-Cell, która kosztuje 1,5 mln złotych i nie jest refundowana. - To cena za moje życie. Te środki są niezbędne do walki z agresywnym chłoniakiem z rozlanych komórek typu B oraz zatorowością płucną. Przede mną jeszcze dwa cykle chemii. Po nich kolejne badanie PET. Jeżeli badanie okaże się ujemne, w Szczecinie poddana zostanę przeszczepowi komórek macierzystych. A potem już tylko terapia CAR T-Cell. Jeśli tylko uda mi się zebrać tak gigantyczne środki...

Pomóc można TUTAJ.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Przed nami kolejna zimna noc, jest ostrzeżenie meteo
9℃
2℃
Poziom opadów:
4.4 mm
Wiatr do:
23 km
Stan powietrza
PM2.5
9.61 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro