Minister Szumowski ostrzega: w końcu czerwone strefy i obostrzenia obejmą cały kraj
Trwają zmagania z epidemią koronawirusa.
Politycy dość regularnie zmieniają swoje podejście do koronawrisua - sam minister zdrowia w ciągu ostatnich miesięcy przekonywał m.in., że maseczki nie chronią przed zakażeniem, żeby chwilę później wprowadzić nakaz ich noszenia. Z kolei premier Mateusz Morawiecki - tuż przed wyborami - zapewniał, że wirus jest w odwrocie, nie ma się czego bać i zachęcał Polaków do głosowania.
Ostatnie dni przyniosły wzrost zachorowań. Co na to politycy? - Zwiększyła się transmisja pozioma koronawirusa, nie w jakiś dramatyczny sposób, ale jest wzrost. Zmniejszony dystans społeczny, brak maseczek, beztroska, no i niestety wesela czy imprezy rodzinne - to są ewidentnie źródła, które rozsiewają koronawirusa - powiedział Łukasz Szumowski na antenie "Sygnałów Dnia" Programu 1 Polskiego Radia.
Jak przyznał, wykonywane nad Wisłą testy genetyczne na COVID-19 "mają wykrywalność znacznie powyżej 90 proc.". Z kolei testy serologiczne, tzw. przesiewowe, "są faktycznie niskiej czułości".
Minister Szumowski zaznaczył, że im bardziej Polacy będą lekceważyć zasady sanitarne, tym więcej terenów będzie stawać się czerwonymi strefami. - W końcu obejmą cały kraj i będziemy mieli dosyć istotne obostrzenia w całej Polsce - stwierdził.
Najpopularniejsze komentarze