Włamywacz przez trzy dni wynosił swój łup. Poruszał się... rowerem wodnym
Policjantom udało się odzyskać wszystkie skradzione przedmioty i zwrócić je prawowitemu właścicielowi. Sprawca za swoje czyny będzie odpowiadał przed sądem.
Na początku kwietnia do Komisariatu Policji w Ślesinie wpłynęło zawiadomienie o włamaniu się do domku letniskowego położonego w gminie Ślesin i kradzieży z niego sprzętu RTV i AGD, akcesoriów warsztatowych, a także artykułów chemicznych i wiklinowego koszyka.
Schemat działania sprawcy nie był standardowy. Przez trzy dni 36-latek podpływał do tego samego domku od strony jeziora rowerkiem wodnym. Skradzione przedmioty umieszczał na nim i wracał na drugi brzeg. Policjanci szybko namierzyli pomysłowego włamywacza, który po dokonaniu przestępstwa ukrywał się na terenie Poznania. Funkcjonariusze ustalili również, że to nie pierwsze przestępstwo popełnione przez tą osobę - relacjonuje mł. asp. Sebastian Wiśniewski, oficer prasowy w Koninie.
Mężczyzna po kilku dniach został zatrzymany i przyznał się do zarzucanych mu czynów. Za kradzież z włamaniem grozi mu do 10 lat więzienia - dodaje.