Prowadzenie 2:0 nie wystarczyło. Rezerwy Kolejorza przegrały z Widzewem Łódź
Pierwszej porażki po wznowieniu rozgrywek doznały rezerwy Lecha Poznań.
Drugi zespół Kolejorza zmierzył się w niedzielę z faworytem do awansu do I ligi - Widzewem Łódź. Lechici szybko pokazali jednak, że nie boją się lidera tabeli i dość szybko objęli prowadzenie - rzut karny podyktowany za faul wykorzystał Paweł Tomczyk.
Podrażnieni gospodarze ruszyli do ataków i wydawało się, że wyrównująca bramka jest kwestią czasu. Zamiast tego mieliśmy jednak drugie trafienie dla Kolejorza. Jego autorem ponownie był Tomczyk, który tym razem wykorzystał asystę Tomasza Kaczmarka. Kluczowa w tej akcji była strata znanego z występów przy Bułgarskiej Mateusza Możdżenia.
Widzew zdobył kontaktowego gola jeszcze przed przerwą, a po niej do siatki trafiali już wyłącznie gospodarze. Przy stanie 3:2 lechici starali się jeszcze poszukać wyrównującej bramki - dobrą okazję miał choćby Michał Skóraś - ostatecznie z 3 punktów cieszyli się jednak łodzianie.
34 punkty zdobyte w 27 kolejkach dają w tabeli II ligi 15. miejsce, znajdujące się już w strefie spadkowej. Do końca rywalizacji jednak jeszcze 7 spotkań, a Lech II do 7. zespołu Błękitnych Stargard traci zaledwie 4 pkt.
Widzew Łódź - Lech II Poznań 3:2 (1:2)
Widzew: Wojciech Pawłowski - Łukasz Kosakiewicz, Daniel Tanżyna, Hubert Wołąkiewicz, Kornel Kordas, Henrik Ojamaa (53' Christopher Mandiangu), Bartłomiej Poczobut, Mateusz Możdżeń, Konrad Gutowski, Adam Radwański (85' Sebastian Rudol), Marcin Robak.
Lech II: Karol Szymański - Paweł Tupaj, Tomasz Dejewski, Grzegorz Wojtkowiak, Jakub Niewiadomski, Artur Marciniak (65' Bartosz Bartkowiak), Mateusz Skrzypczak, Michał Skóraś, Juliusz Letniowski, Tomasz Kaczmarek (74' Arkadiusz Kaczmarek), Paweł Tomczyk (72' Hubert Sobol).
Bramki: Tanżyna 45', Mandiangu 57' Robak 61' - Tomczyk 10' (k), 31'