Włamywacz aresztowany, przy okazji wpadł jego paser
Mężczyźni za swoje zachowanie odpowiedzą przed sądem.
Na początku czerwca do ostrzeszowskich policjantów zgłosili się właściciele dwóch firm z terenu Kobylej Góry, którzy twierdzili, że ktoś ich okradł. Z rozmowy z pokrzywdzonymi ustalono, że na teren ich firm przez okno wdarł się nieznany sprawca. W obu przypadkach zniknęły pieniądze, laptopy i elektronarzędzia.
Dochodzenie prowadzone przez policjantów Wydziału Kryminalnego z KPP Ostrzeszów dało szybkie rezultaty. Dzięki pozostawionym, przez sprawcę na miejscu włamania, licznym śladom, doszło do jego zatrzymania już kilka dni po dokonaniu kradzieży. Okazał się nim 32-letni mieszkaniec powiatu oleśnickiego - relacjonuje sierż. Martyn Kowalczyk, oficer prasowy policji w Ostrzeszowie.
Złodziej działał na tyle szybko, że do czasu ujęcia przez policję, udało mu się już pozbyć części przedmiotów. Jednak i w tej kwestii funkcjonariusze wykazali się nie lada profesjonalizmem. Za ich sprawą dużą część utraconych rzeczy udało się odzyskać. Jak ustalili kryminalni, mężczyzna sprzedał je swojemu znajomemu 29-letniemu mieszkańcowi powiatu sycowskiego, który teraz odpowie za paserstwo - dodaje.