Przed Kolejorzem wyjazd do Kielc. Dariusz Żuraw: chcemy dominować i strzelać bramki
Przed nami 30. kolejka PKO BP Ekstraklasy.
Lech Poznań zgromadził do tej pory 46 punktów, co daje 4. miejsce w tabeli. Kolejorz może jeszcze przeskoczyć drużynę Śląska Wrocław (również 46 pkt.), ale drugiego Piasta Gliwice już przed rundą finałową nie przeskoczy (50 pkt.). Zespół z Bułgarskiej musi również oglądać się za siebie, bo Cracovia (45 pkt). Pogoń Szczecin (44 pkt). i Jagiellonia Białystok (44 pkt.) wciąż mogą wypchnąć go z czołowej czwórki, co oznaczałoby trzy, a nie cztery mecze w rundzie finałowej na swoim boisku.
W niedzielę Kolejorz zagra na wyjeździe z Koroną Kielce, która pod wodzą Macieja Bartoszka zmieniła swoje oblicze i jej kibice ponownie uwierzyli w możliwość utrzymania. - Korona prezentuje się bardzo solidnie. To zespół grający agresywnie, silny fizycznie. W ostatnich meczach pokazali, że potrafią grać w piłkę i strzelać bramki. Zadanie na pewno będzie trudne, ale skupiamy się na sobie. W piątek mieliśmy trening taktyczny pod to, co możemy wykorzystać w grze Korony, bo jedziemy do Kielc po 3 punkty - ocenił. - Chcemy grać tak jak do tej pory - mieć piłkę, dominować z tego strzelać bramki - zapewnił szkoleniowiec.
Korona w ostatnich kolejkach imponowała grą, ale w starciach z Zagłębiem Lubin czy Piastem Gliwice kielczanom nie udawało się utrzymywać prowadzenia. Jak trener Żuraw ocenia pracę wykonaną przez Macieja Bartoszka? - Grają bardziej ofensywnie i odważniej niż wcześniej. Wcześniej prezentowali się bardziej defensywnie i nastawiali na kontry. Potrafią grać wysokim pressingiem, więc to są główne zmiany, które ja dostrzegam - analizował, ale nie chciał wskazywać mankamentów, które jego sztab dostrzegł w grze rywali.
Dobrą informacją dla trenera Żurawia jest fakt, że po zawieszeniu wraca Thomas Rogne, a pozostali zawodnicy są zdrowi, więc sztab będzie mieć komfort przy wyborze wyjściowej jedenastki.
Najpopularniejsze komentarze