Kobieta z podejrzeniem koronawirusa w szpitalu przy Szwajcarskiej. Stan pacjentki jest określany jako ciężki
Nie ma jeszcze oficjalnych wyników badań kobiety, która od wczoraj znajduje się w szpitalu zakaźnym im. Strusia w Poznaniu. Pojawiają się jednak nieoficjalne informacje.
Wstępnie z informacji, jakie przekazał nam w nocy jeden z pracowników szpitala w Puszczykowie do szpitala trafiły dwie osoby z objawami koronawirusa. Dziś rano Tomasz Stube z Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego potwierdził nam jeden taki przypadek. Osoba została natychmiast przewieziona na oddział zakaźny poznańskiego szpitala. Zostały pobrane próbki do badań. Czekamy na wyniki - mówił Stube. Jak właśnie poinformowała Marzena Rutkowska-Kalisz ze szpitala w Puszczykowie w placówce przebywała pacjentka, której przejęcia dokonał Szpitalny Odział Ratunkowy. Z uwagi na podejrzenie zakażenia koronawirusem, po uzgodnieniu z lekarzem Oddziału Zakaźnego została przekazana do Szpitala Miejskiego im Strusia w Poznaniu. Szpital w Puszczykowie zastosował sanitarne procedury ochronne - poinformowała rzeczniczka.
Jak udało nieoficjalnie ustalić się reporterowi Telewizji WTK, u pacjentki w średnim wieku pierwszy test na obecność koronawirusa nie dał jednoznacznego wyniku. Ani nie potwierdził ani nie zaprzeczył, że jest zakażona. Dzisiaj przed południem mają być znane wyniki drugiego testu. Kobieta ma ostrą niewydolność oddechową. Jest w ciężkim stanie.
Rzecznik szpitala w rozmowie z Radiem Poznań informuje, że kobieta znajduje się pod respiratorem. Pacjentka ma ciężkie zapalenie płuc, choruje też na inne schorzenia, dlatego czekamy na ostateczne wyniki badań - mówi Stanisław Rusek. Rzecznik podkreśla, że nie ma jeszcze podstaw, by mówić w tym przypadku o koronawirusie. Stan pacjentki może być związany z grypą lub powikłaniami pogrypowymi - dodaje.
Najpopularniejsze komentarze