Ukradli pączki i pojechali do lasu. Policjanci znaleźli okruszki...
Do zdarzenia doszło we wtorek w gminie Rydzyna na terenie powiatu leszczyńskiego.
Policjanci z Leszna dostali informację, że sprzed jednego ze sklepów na terenie gminy Rydzyna skradziono towar. Na miejsce wysłano funkcjonariuszy. - Okazało się, że w zainteresowaniu sprawców były dwie skrzynki wypełnione bułkami, drożdżówkami i pączkami. Towar zniknął sprzed sklepu, bezpośrednio po dostarczeniu go przez dostawcę - wyjaśnia Monika Żymełka z leszczyńskiej policji.
Właścicielka sklepu widziała moment, w którym złodzieje odjeżdżają z przysmakami. Udało jej się zapamiętać tablice rejestracyjne samochodu. - W trakcie rozmowy z policjantami otrzymała także informację, że samochód, którym mogli poruszać się sprawcy stoi w kompleksie leśnym na terenie sąsiadującego z gminą Rydzyna powiatu górowskiego - dodaje.
Policjanci pojechali sprawdzić informację. Rzeczywiście znaleźli w lesie zaparkowane auto. Siedział w nim 32-latek. - Na tylnym siedzeniu pojazdu leżała pusta skrzynka i okruchy po pieczywie. Wewnątrz bagażnika znajdowała się cześć skradzionego pieczywa. Kierowca od razu przyznał się do kradzieży towaru. Policjanci ustalili też tożsamość drugiego ze sprawców, to 38-letni mieszkaniec powiatu górowskiego - kończy.
Mężczyźni odpowiedzą za wykroczenie.
Najpopularniejsze komentarze