Europosłanka Spurek porównała hodowlę krów do Holocaustu. Posypały się głosy oburzenia
Twórczość europosłanki w mediach społecznościowych ponownie jest powodem kontrowersji.
Sylwia Spurek została eurodeputowaną w ubiegłym roku, uzyskując mandat w Wielkopolsce. Startowała z list Wiosny, jednak już kilka miesięcy później opuściła to ugrupowanie.
Eurodeputowana to zadeklarowana weganka. Na Twitterze zdarzyło jej się narzekać na brak tego typu jedzenia w stołówce parlamentu, stwierdziła również, że "nie ma feminizmu bez weganizmu". Z kolei we wrześniu ubiegłego roku podczas rozmowy z serwisem pyta.pl Spurek opowiadała o tym jak "krowy są gwałcone, żeby zostać zapłodnione, żeby mogły urodzić, żeby mogły dawać mleko."
Krowy są najwyraźniej szczególnie bliskie sercu europosłanki, ponieważ zamieściła ona na swoim Twitterze obraz artystki Jo Frederiks, przedstawiający te zwierzęta "ubrane" w obozowe pasiaki, opatrzone żółtymi gwiazdami, które podczas II Wojny Światowej nosili więzieni Żydzi.
Wpis wywołał ogromną dyskusję w mediach społecznościowych, ale wszystko wskazuje na to, że sprawa znajdzie swój dalszy ciąg. Jonny Daniels, szef fundacji From The Depths, poinformował już o złożeniu skargi do przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, a wpis Spurek nazwał "nienawistnym, pozbawionym smaku i obraźliwym".
Swój protest zgłosiło również Stowarzyszenie Rodzin Polskich Ofiar Obozów Koncentracyjnych.
Najpopularniejsze komentarze