Akademiczki minimalnie słabsze od Pszczółek
Kolejną przegraną w rozgrywkach Energa Basket Ligi Kobiet poniosły zawodniczki Enea AZS Poznań.
Tym razem do stolicy Wielkopolski przyjechał zespół Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin, walczący w tym sezonie o miejsce na podium.
Gospodynie nie były faworytkami, od początku starały się jednak narzucić swoje warunki i po dwóch kwartach prowadziły różnicą czterech punktów.
W trzeciej kwarcie błyszczała Zakyia Saunders, przyjezdne były jednak bardzo skuteczne i zdołały zniwelować stratę do jednego punktu.
Ostatnia część gry to dobry fragment Akademiczek. Zdołały one zwiększyć przewagę do 5 punktów i wydawało się, że mają realną szansę na zwycięstwo. Wtedy jednak lublinianki, na czele z Alexis Peterson, wrzuciły wyższy bieg i przechyliły szalę na swoją korzyść.
- Gratuluję przeciwnikowi zwycięstwa, który miał trochę więcej szczęścia od nas. Nasz gra mogła się podobać, tylko brakuje nam tej kropki nad "i". Poprawiliśmy obronę, dobrze wkomponowała się nowa zawodniczka - Saunders. Teraz czekają nas bardzo ważne mecze, z Wisłą we wtorek i z Politechniką Gdańską w sobotę. Musimy myśleć o ich wygraniu - komentował Marek Lebiedziński, asystent pierwszego trenera.
Enea AZS zajmuje obecnie 9. miejsce w tabeli z 13 punktami na koncie.
Enea AZS Poznań - Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin 74:78 (18:15, 20:19, 26:29, 10:15)
Enea AZS: Saunders 22, Mfutila 17 (10 zb), Zivadinović 11 (10 as), Miletić 10, Nowicka 8, Parzeńska 4, Pyka 2, Pawlak 0.
Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS: Peterson 27, Popović 12, Adamowicz 11, Day 10, Labuckiene 8, Degbon 5, Szott-Hejmej 5, Sklepowicz 0.