Cudowny gol Jevticia zapewnił remis. Śląsk Wrocław - Lech Poznań 1:1
W meczu 19. kolejki PKO Ekstraklasy Lech Poznań zremisował na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław.
Spotkanie odbywało się przy pustych trybunach i atmosfera bardziej przypominała sparing niż mecz ekstraklasy.
Lech miał spore problemy z grą w ofensywie. Częściej sytuacje kreowali sobie gospodarze, dobrze dysponowany był jednak van der Hart, który zaliczał pewne i skuteczne interwencje.
W 25. minucie oko w oko z Holendrem stanął Cholewiak, górą był jednak golkiper Lecha. Kilkadziesiąt sekund później van der Hart był już jednak bezradny: Pich dobrze zagrał z prawej strony w pole karne, a skutecznym uderzeniem z 5. metra popisał się Cholewiak.
Goście próbowali odpowiedzieć, zwykle kończyło się jednak na stratach w okolicy pola karnego, ewentualnie niecelnym strzale. Bliżej kolejnego gola byli gospodarze, Cholewiakowi udało się nawet posłać piłkę do siatki, arbiter dopatrzył się jednak pozycji spalonej.
Druga połowa była lepsza od pierwszej. Śląsk szukał podwyższenia prowadzenia, a Lech w końcu zaczął stwarzać groźne sytuacje.
W 62. minucie bliski szczęścia był Tiba, ale po jego uderzeniu z 17. metra piłka trafiła w słupek. Kolejorz był coraz groźniejszy, narażał się jednak na szybkie ataki Śląska, w których gospodarze czuli się całkiem nieźle.
W 72. minucie Śląsk wykonywał rzut rożny, a po zamieszaniu piłkę z 5. metra posłał do siatki Cholewiak. Sędzia Musiał uznał gola, ale po analizie VAR trafienie zostało anulowane, ponieważ dopatrzono się pozycji spalonej.
W takich meczach o końcowym wyniku często przesądzają indywidualności i podobnie było tym razem. Jevtić rozgrywał przeciętne spotkanie, ale w 84. minucie pięknie uderzył na bramkę Śląska, nie dając sans Putnockiemu. To z pewnością kandydat do gola kolejki, a może i całej rundy.
Ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów. Lech zagrał najsłabsze spotkanie od dawna, stworzył sobie mniej sytuacji od rywali i gdyby Śląsk był bardziej skuteczny, to jeszcze przed przerwą zapewniłby sobie zwycięstwo. Z przebiegu spotkania remis można jednak uważać za dobry wynik.
Śląsk Wrocław - Lech Poznań 1:1 (1:0)
Składy:
Śląsk: Putnocky - Dankowski, Puerto, Golla, Stiglec, Zivulic, Mączyński, Pich, Chrapek (Gąska 76'), Płacheta (Samiec-Talar 88'), Cholewiak
Rezerwowi: Kajzer, Pawelec, Hołownia, Musonda, Marković, Łabojko, Gąska, Bergier, Samiec-Talar
Lech: van der Hart - Satka, Dejewski, Rogne, Kostewicz - Amaral (Puchacz 74'), Muhar (Tomczyk 72'), Tiba (Moder 82'), Jóźwiak - Jevtić - Gytkjaer
Rezerwowi: Mleczko - Crnomarković, Tomczyk, Moder, Letniowski, Skrzypczak, Marchwiński, Kamiński, Puchacz
Bramki: Cholewiak 26' - Jevtić 84'
Kartki: Mączyński 8' (żółta), Tiba 66' (żółta), Samiec-Talar 90' (żółta)
Sędzia: Tomasz Musiał