Wierzyciele Piotra i Pawła mogą liczyć na spłatę jedynie 10% długu? "To kpina"
O sprawie poinformował nas jeden z czytelników.
- Nowi właściciele poznańskiej sieci delikatesów rozesłali propozycje spłaty do swoich wierzycieli na poziomie 10% długu! Taki poziom spłaty to kpina, niech społeczność lokalna dowie się w jakiej sytuacji zostały postawione często małe, rodzinne firmy z Wielkopolski, które od lat dostarczały towary do Piotra i Pawła - pisze czytelnik.
Branżowy portal dlahandlu.pl podaje, że propozycja wysunięta przez zarządcę sieci w ramach postępowania sanacyjnego spotkała się z bojowymi nastrojami wierzycieli. Z listu wysłanego do wierzycieli, do którego dotarł portal wynika, że spłata 10% wierzytelności głównej i 5% wierzytelności ubocznych to "możliwe najlepsze i preferencyjne warunki". Na więcej wierzyciele nie mogą liczyć, gdyż konieczne jest pokrycie kosztów "stabilizacji i rozwoju biznesu w Polsce". W liście pojawia się również informacja o tym, że jeśli wierzyciele opowiedzą się przeciwko układowi, najpewniej doprowadzi to do upadłości spółki, a wówczas wierzyciele nie otrzymają nic.
Decyzja o tym, czy wierzyciele zgodzą się na zaproponowany układ, zostanie podjęta na spotkaniu wyznaczonym przez sędziego-komisarza dla wierzycieli. - Układ zostanie przyjęty jeżeli w zgromadzeniu wierzycieli będzie uczestniczyła co najmniej jedna piąta wierzycieli uprawnionych do głosowania, a za układem opowie się większość głosujących wierzycieli, którzy oddali ważny głos, mających łącznie co najmniej dwie trzeci sumy wierzytelności przysługujących głosującym wierzycielom - podaje portal dlahandlu.pl.
Najpopularniejsze komentarze