Tor na Golęcinie został przebudowany. Mecze Skorpionów mają być ciekawsze

Na Golęcinie zakończono prace związane z przebudową toru żużlowego.
Owal, z którego na co dzień korzysta PSŻ Poznań, liczył do tej pory 397 metrów długości i był pod tym względem w krajowej czołówce. To przekładało się na jakość widowiska: zawodnicy jeździli zwykle w dużych odstępach, a po słabym wyjściu spod taśmy ciężko było wyprzedzać rywali na dystansie.
W celu uatrakcyjnienia imprez Poznańskie Ośrodki Sportu i Rekreacji zainwestowały około 300 tysięcy złotych w przebudowę obiektu, która rozpoczęła się pod koniec października i dobiegła już końca.
Obiekt ma obecnie 334 metry, co czyni go jednym z najkrótszych w Polsce. Zmiana długości będzie wiązać się lepszymi czasami biegów, a co za tym idzie nowym rekordem toru. Do tej pory wynosił on 65,22 sekundy i należał do Maxa Fricke. Teoretycznie na Golęcinie możliwe powinno być teraz złamanie bariery jednej minuty, ale o tym przekonamy się dopiero w przyszłym roku.
Zmianie uległa również geometria toru, a na łukach pojawiło się nowe odwodnienie. Dowieziono również kilkaset ton nowej nawierzchni.
Prace nie wpłynęły na funkcjonalność całego stadionu: w żużlowy okrąg nadal wpisane jest pełnowymiarowe boisko do futbolu amerykańskiego.