Katecheta do dzieci w podstawówce: zbierając cukierki na Halloween, jesteś jak "sakramentalna d****a"

Sprawę opisuje Gazeta Wyborcza.
Ostatniego dnia października, a więc w Halloween, podczas lekcji w szkole podstawowej w podpoznańskiej Rokietnicy doszło do incydentu. Jak relacjonują uczniowie, świecki katecheta powiedział im, że dzieci uczestniczące w Halloween, czyli zbierające cukierki, zachowują się jak "sakramentalne dziwki". To oburzyło rodziców.
Rodzice przyznają, że są w stanie zrozumieć negatywny stosunek Kościoła do Halloween, ale nie potrafią zrozumieć niestosownego słownictwa użytego w obecności dzieci. Ich zdaniem, to kolejny raz, gdy ten sam katecheta "przesadza" na lekcjach. Powstało więc pismo do dyrekcji szkoły, pod którym podpisało się kilkoro rodziców. Pojawia się w nim żądanie usunięcia katechety ze szkoły. Jeśli to nie nastąpi, sprawa trafi do sądu.
Dyrekcja zapewnia, że zareagowała natychmiast. Katecheta na kolejnej lekcji, w obecności dyrektorki, przeprosił uczniów. Wytłumaczył też przełożonej, że wypowiedź została wyrwana z kontekstu. Miała bowiem dotyczyć "pewnej historii". Katechetę ukarano też upomnieniem. Przeprosiny usłyszeli też rodzice.
Po interwencji GW katecheta zdecydował, że nie będzie uczyć w tej klasie, zastanowi się także nad swoimi "dalszymi krokami zawodowymi". Kuria przyznaje, że nie otrzymała żadnej informacji na ten temat. Jeśli skarga by wpłynęła, zostałaby rozpatrzona przez wydział katechetyczny w ramach standardowej procedury.
Najpopularniejsze komentarze