Karaluchy i prusaki w poznańskich blokach: "nie możemy liczyć na pomoc ze strony administracji"
Problem występuje na osiedlu Wichrowe Wzgórze, choć nie jest to jedyne takie miejsce w Poznaniu.
Z prośbą o pomoc zwróciła się do nas widzka Telewizji WTK. - Chciałabym abyście nagłośnili problem z jakim Winogrady, a w szczególności os. Wichrowe Wzgórze, zmagają się już wiele lat... a mianowicie INSEKTY - pisze. - My jako mieszkańcy jesteśmy bezradni, gdyż nie możemy liczyć na pomoc ze strony administracji, która jak sama uważa "nie zamierza nic z tym robić". W mieszkaniach są karaluchy i prusaki. W takich warunkach żyją całe rodziny z dziećmi oraz osoby starsze. Nie każdego stać na cykliczne dezynsekcje, które i tak nie dają rezultatu pozbycia się problemu na stałe, gdyż należałoby się zająć całym budynkiem, a nie poszczególnymi lokalami - dodaje.
Krzysztof Krajniak, kierownik osiedla Wichrowe Wzgórze zapewnia, że administracja reaguje, gdy tylko otrzyma informację o problemie. - W ubiegłym tygodniu przeprowadzaliśmy dezynsekcję w jednym z naszych budynków. Wczoraj otrzymaliśmy sygnał o robactwie w kolejnym bloku i zapadła decyzja, że dezynsekcja i tutaj się odbędzie - mówi. - Jako administracja przeprowadzamy dezynsekcję wyłącznie na terenie części wspólnych obiektów, są to więc piony i klatki schodowe. Zawsze informujemy mieszkańców, że będzie to skuteczne dopiero wtedy, gdy mieszkańcy we własnym zakresie przeprowadzą dezynsekcję w swoich mieszkaniach. My nie wchodzimy do prywatnych lokali - podkreśla.
Zdaniem Krajniaka problem występuje głównie w wieżowcach. - W niskich blokach mieszkańcy się znają, łatwiej im się dogadać w przypadku pojawienia się robactwa i konieczności przeprowadzenia dezynsekcji. Tymczasem w wieżowcach wiele mieszkań jest wynajmowanych, a bywa, że najemcy nie mają ochoty płacić za przeprowadzanie dezynsekcji w wynajmowanym lokalu.
Problem karaluchów, prusaków, czy też szczurów występuje na każdym większym osiedlu mieszkaniowym. - Mieszkańcy chyba nie do końca zdają sobie sprawę, że to od nich zależy najwięcej. Ja zapewniam, że nie pozostawiamy zgłoszeń mieszkańców bez odzewu, reagujemy. Nawet jeśli dochodzi do zgonu w prywatnym mieszkaniu, a jego właściciel nie ma rodziny, na własny koszt przeprowadzamy kompleksowe czyszczenie lokalu. Robimy to z myślą o pozostałych lokatorach budynku - kończy Krajniak.
Najpopularniejsze komentarze