Marynka i "Tęczowy piątek": zdjęcie z tęczami przed budynkiem szkoły nie spodobało się dyrekcji
Choć "Tęczowy piątek" odbywał się w części szkół w ubiegłym tygodniu, emocje wzbudza do dziś.
Już w piątek pisaliśmy, że w części polskich szkół odbywa się akcja "Tęczowy piątek" organizowana przez Kampanię Przeciwko Homofobii, której celem jest wyrażenie wsparcia dla środowiska LGBT. Ponieważ szkoły w tym roku nie musiały oficjalnie zgłaszać swojego udziału w wydarzeniu, nie wiadomo dokładnie ile placówek organizowało dla uczniów wydarzenia związane z akcją.
W Poznaniu najwięcej emocji wzbudziło zdjęcie wykonane przez uczniów Liceum Ogólnokształcącego św. Marii Magdaleny (Marynka). Fotografię opublikowała w internecie Grupa Stonewall informując, że uczniowie zareagowali w ten sposób na postępowanie księdza. Ten miał zerwać tęczowy plakat ze szkolnej gabloty.
Zdjęcie i umieszczenie go w internecie nie spodobało się dyrektorowi szkoły. - W związku z informacjami pojawiającymi się w mediach dotyczącymi tzw. "tęczowego piątku" w Liceum św. Marii Magdaleny oświadczam że: 1. Dyrekcja szkoły nie wyraziła zgody na zorganizowanie wspomnianej wyżej akcji przez jakąkolwiek instytucję działającą w liceum. Jednocześnie podkreślam, że wydarzenie to nie znajduje się w Kalendarium roku szkolnego ani w Szkolnym programie wychowawczo-profilaktycznym. 2. Ubolewam, że dniu 25 października 2019 r., również bez zgody i aprobaty dyrekcji liceum, grupa uczniów wykorzystała tradycyjny wizerunek budynku szkoły do zamanifestowania swoich postaw. Jest to tym bardziej przykre, że tolerancja i swoboda wyrażania swoich poglądów, zawsze była, jest i będzie również tradycją Liceum św. Marii Magdaleny w Poznaniu - można przeczytać w oświadczeniu dyrektora umieszczonym na stronie internetowej szkoły.
Dyrektor Jerzy Sokół w rozmowie z tvn24.pl precyzuje, że w szkole doszło do nieporozumienia. Tęczowy plakat z gablotki poświęconej religii zerwał ksiądz, bo uznał to za pewnego rodzaju prowokację. Plakat został odłożony na parapet znajdujący się w pobliżu gabloty. Całość została natomiast rozdmuchana i zaczęto wydarzeniom przypisywać szersze konteksty.
- Budynek szkoły jest publiczną własnością. Zwłaszcza uczniowie tej szkoły mają prawo do fotografowania się przed nim, także z dowolnymi symbolami/flagami - za wyjątkiem zakazanych Konstytucją symboli komunizmu, nazizmu i faszyzmu. Nie podpisuję się zatem pod stanowiskiem dyrektora Liceum - napisał na Twitterze Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania odpowiedzialny za oświatę.
Dyrektor zapowiada, że choć zdjęcie mu się nie spodobało, wobec uczniów nie zostaną wyciągnięte żadne konsekwencje.
Najpopularniejsze komentarze