Pracownicy biurowców Business Garden zrobili sobie kolejny "dziki parking"
Na początku roku Zarząd Dróg Miejskich ustawił słupki przy poprzednim dzikim parkingu w rejonie biurowców, u zbiegu ulic Marcelińskiej i Kolorowej.
Jak informuje nasz czytelnik, tym razem pracownicy Business Garden parkują auta po drugiej stronie kompleksu - w rejonie ulic Łubieńskiej i Pastelowej. - Vis a vis wielkiego, poziomowego parkingu tego kompleksu biurowców zrobiony jest wjazd na działkę, gdzie póki co rośnie trawa i drzewa - kiedyś zapewne będzie tam ciąg dalszy ul. Pastelowej (jest nawet tabliczka) - tłumaczy.
Kierowcy parkują tam od kilku miesięcy. Stają tam nie tylko samochody osobowe, ale też busy, autobusy, a nawet ciężarówki. - Wszystko rozjeżdżone, błoto takie, że chodnikiem nie da się przejść... Nie jest to chyba legalne miejsce parkingu?! Czyżby pracownicy Business Garden znaleźli sobie kolejną zieleń do niszczenia? Wystarczy, że zajmują miejsca parkingowe mieszkańców osiedla Popiełuszki parkując non stop wzdłuż ulicy Ognik i innych pobliskich - dodaje.
Zdaniem czytelnika na wielopoziomowym parkingu usytuowanym na terenie kompleksu biurowców wciąż wyświetla się informacja o dostępnych miejscach parkingowych. - Może na tej działce nie ma zakazu parkowania, może to prywatny teren firmy Vastint albo kogoś innego, ale dobrze byłoby gdyby ZDM to zweryfikował. Nawet jeśli to prywatny teren, to dobrze byłoby, gdyby wjazd został jakoś ucywilizowany - kończy.
Straż miejska nie interweniuje w tym miejscu, bo jest to... teren prywatny. - Straż miejska nie ma uprawnień do działania na terenie prywatnym. Jeśli właściciel nie życzy sobie parkowania na swoim terenie, to musi go zabezpieczyć w odpowiedni sposób. Na przykład ustawić słupki uniemożliwiające wjazd na teren - wyjaśnia Anna Nowaczyk z SM.
Najpopularniejsze komentarze