Prostytutka szantażuje posła PiS? "Przyznaję, płaciłem za spotkania"
Poseł Prawa i Sprawiedliwości ma być szantażowany przez prostytutkę.
O sprawie pisze trójmiejska "Gazeta Wyborcza". Według dziennika Grzegorz Raczak zawiadomił o szantażu prokuraturę. Kobieta jest od niego o ok. 30-40 lat młodsza.
Według informatora prostytutka groziła ujawnieniem zdjęć ze wspólnych spotkań. Prokuratura milczy w tej sprawie. Bardziej wylewny jest poseł, który przyznał, że zrobił to, co w podobnej sytuacji może zrobić prawy obywatel, a żądanie zapłaty dotarło do niego podczas pobytu poza krajem.
Parlamentarzysta tłumaczył, że w polityce stara się zrobić coś dla ludzi, a prywatnie ma za sobą trudne przejścia: osiem lat temu owdowiał, a po ciężkiej chorobie przez jakiś czas był w śpiączce. - Niczego złego nie robiłem. Przyznaję, płaciłem za spotkania z tą kobietą. Uiszczałem opłatę, bo ja nie chcę nikogo krzywdzić. Nie chcę się żenić, nikomu nie obiecywałem małżeństwa. Nie dam się szantażować, niczego złego nie zrobiłem - powiedział "Gazecie Wyborczej".
Do redakcji dziennika zgłosił się rzekomy znajomy prostytutki. Według niego kobieta ma 23 lata, ogłaszała się w internecie i za spotkanie oczekiwała 1000 złotych.
Najpopularniejsze komentarze