Nie do koziołków, a na koncert
Poznań zamiast pomyśleć o strategii i koncepcji promocji, woli by ludzie przyjeżdżali nie z myślą o poznaniu miasta, a na imprezy w nim organizowane.
O potrzebie stworzenia kompleksowej koncepcji promocji Poznania mówi się od dawna. Przykładem może być dla nas Wrocław, który sztukę autopromocji opanował perfekcyjnie, a tym samym potrafi dobrze się sprzedać i przyciągnąć turystów i inwestorów.
Poznańscy urzędnicy są zdania, że w pewnych działaniach marketingowych to jednak Poznań był prekursorem. Na przykład akcji wywieszania billboardów w różnych miastach, która miała zachęcić maturzystów do studiowania na poznańskich uczelniach. Wysyłano także zaproszenia na rogale marcińskie i życzenia świąteczne. Czasami miało się jednak wrażenie, że były to chaotyczne przedsięwzięcia. Nie zachęcały one również do poznania miasta.
Teraz strategia została nieco zmieniona. Promowane będą konkretne przedsięwzięcia, jak koncert Nelly Furtado czy dopiero co zakończone loty Red Bull, które mają reklamować Poznań. Od jesieni wszystkie działania podporządkowane będą konferencji klimatycznej.