Prawie 700 tysięcy złotych na "klub dyskusyjny" dla poznańskiego stowarzyszenia, którego członkiem jest siostra wiceministra z PiS
Chodzi o stowarzyszenie Projekt Poznań i dotację z Narodowego Instytutu Wolności.
Jak podaje Gazeta Wyborcza, Projekt Poznań przez najbliższe trzy lata otrzyma prawie 700 tysięcy złotych na realizację klubu dyskusyjnego "Cyryl Club". Kilka lat temu stowarzyszenie o tej samej nazwie założył ówczesny radny miejski z PiS Szymon Szynkowski vel Sęk. Współpracował z nim z obecną radną PiS Klaudią Strzelecką. Stowarzyszenie rozwiązano, Szynkowski vel Sęk z niego odszedł, po czym niespełna dwa lata temu stowarzyszenie powstało na nowo, z tą samą nazwą, ale już bez Szynkowskiego, który dziś jest wiceministrem spraw zewnętrznych. W dzisiejszym Projekcie Poznań działa znowu Klaudia Strzelecka z PiS. Nowym członkiem stowarzyszenia jest natomiast siostra wiceministra - radna PiS Sara Szynkowska vel Sęk.
Natalia Janikowska, przewodnicząca zarządu stowarzyszenia Projekt Poznań w oświadczeniu przesłanym do Telewizji WTK wyjaśnia: "stowarzyszenie, w którym pełnię funkcję przewodniczącej zarządu, otrzymało z Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich grant na realizację 3-letniego projektu Cyryl Club. To projekt, który zmieni oblicze poznańskiej sfery pozarządowej. Projekt stworzony początkowo z czterema innymi stowarzyszeniami ma rozwinąć się w wieloobszarową platformę poznańskich NGO, do której są zaproszone WSZYSTKIE CHĘTNE organizacje pozarządowe. Nie będzie to więc tylko - jak to opisano - "klub dyskusyjny", ale oddolna inicjatywa otwarta na wiele wspólnych inicjatyw obejmujących debaty, szkolenia, projekty naukowe, promocję aktywności obywatelskiej i angażowanie młodych ludzi w różnych wymiarach w aktywność społeczną".
- Pragnę też poinformować, że wiceminister Szymon Szynkowski vel Sęk, założyciel stowarzyszenia Projekt Poznań w roku 2011, nie jest od 4 lat członkiem stowarzyszenia i nie bierze udziału w jego bieżących pracach. Z kolei radna Sara Szynkowska vel Sęk, będąca od 2018 roku członkiem stowarzyszenia rejestrowego, nie brała w żaden sposób udziału w pracach nad projektem Cyryl Club. Bardzo proszę o nie włączanie stowarzyszenia zrzeszającego młodych ludzi chcących działać lokalnie w bieżącą walkę i kampanię polityczną. To, do czego zapraszamy jako stowarzyszenie to współtworzenie Cyryl Club dla dobra poznanianek i poznaniaków - zaznacza Janikowska.
Do sprawy odniósł się takę Szymon Szynkowski vel Sęk. - Stowarzyszenie Projekt Poznań założyłem w 2011 r. z kilkorgiem innych osób, wśród których nie było mojej siostry. Członkiem tego stowarzyszenia przestałem być w 2015. Kibicuje młodym ludziom angażującym się w sprawy społeczne i miejskie ale ze względu na obowiązki poselskie i ministerialne nie byłbym w stanie angażować się w prace stowarzyszenia. W sprawach projektów realizowanych przez stowarzyszenie najwłaściwsze do wypowiadania się są jego obecne władze - wyjaśnia w oświadczeniu przesłanym do Telewizji WTK.
Gazeta Wyborcza zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt sprawy. Kierownikiem biura komunikacji i promocji Narodowego Instytutu Wolności (przyznającego dotacje) jest Jan Zujewicz, który był jednym z założycieli stowarzyszenia Projekt Poznań, gdy jeszcze mieszkał w naszym mieście. NIW w rozmowie z GW przyznał, że Zujewicz nie jest już członkiem stowarzyszenia, a Projekt Poznań brał udział w konkursie grantowym "na dokładnie takich samych zasadach, jak każda inna organizacja ubiegająca się o dofinansowanie".
Najpopularniejsze komentarze