Reklama
Reklama

Jacek Jaśkowiak dostał list z groźbą zabójstwa

Jacek Jaśkowiak przemawiający w trakcie Marszu Równości | fot. Jacek Molski
Jacek Jaśkowiak przemawiający w trakcie Marszu Równości | fot. Jacek Molski

Autor listu to recydywista skazany za zabójstwo matki byłego marszałka Senatu - Bogdana Borusewicza.

O sprawie pisze Piotr Żytnicki z Gazety Wyborczej. List dotarł do Urzędu Miasta. Na kopercie autor napisał "Szanowny pan prezydent", ale w środku Jacek Jaśkowiak nazywany był zupełnie inaczej - "pedałem", "obrońcą pedałów", "pi*dą" czy "szmatławcem". Autor pisze także, by Jaśkowiak uważał, bo może skończyć jak prezydent Gdańska Paweł Adamowicz (zamordowany podczas finału WOŚP) i radzi prezydentowi, by oglądał się za siebie, bo festyn, na którym się pojawi, może być "jego ostatnim". - Zapisz się do partii Biedronia i ożeń się z nim, geju - napisano w korespondencji.

Z ustaleń Żytnickiego wynika, że list napisał skazany za zabójstwo w latach 90-tych matki Bogdana Borusewicza (polityk PO) recydywista. Obecnie przebywa w więzieniu, gdzie odbywa karę dożywocia. Miejscy prawnicy powiadomili o sprawie prokuraturę. Prezydenta już przesłuchano, przyznał, że obawia się spełnienia gróźb. Śledztwo jest w toku - trwa m.in. sprawdzanie, czy autor listu wychodzi z więzienia na przepustki.

Nie jest to pierwszy list z groźbami, jaki otrzymał Jacek Jaśkowiak. Z ustaleń GW wynika, że w marcu dano mu siedem dni na dymisję. Zagrożono, że jeśli nie odejdzie, zginie. W kopercie był m.in. pocisk. Takie listy dostali też inni samorządowcy, a sprawcę zatrzymano.

Jackowi Jaśkowiakowi proponowano ochronę po zabójstwie prezydenta Gdańska. Nie skorzystał z propozycji.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

7℃
4℃
Poziom opadów:
4.8 mm
Wiatr do:
23 km
Stan powietrza
PM2.5
9.60 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro