Historyczny dzień w Pile: kobieta po raz pierwszy wystartowała w meczu ligi żużlowej
W Pile doszło do historycznego wydarzenia.
Miejscowa Euro Finannce Polonia podejmowała w meczu 2. Ligi Żużlowej Speedway Wandę Kraków. Spotkanie nie miało już żadnego znaczenia dla ligowej tabeli, a goście od dawna występowali w bardzo słabym zestawieniu personalnym. To pozwoliło pilanom na bardzo ciekawy eksperyment, a jednocześnie dobrą akcję marketingową.
Jesienią z klubem związała się Sindy Weber. Kontrakt nie gwarantował jej żadnych startów, nie zawierał nawet warunków finansowych na jakich Niemka miałaby wystąpić w lidze. Władze Polonii powołały jednak 19-latkę na ostatni mecz sezonu, a decyzja ta spowodowała, że zawodniczka i Polonia na zawsze zapiszą się w annałach czarnego sportu.
Weber założyła plastron z numerem 12., stanęła więc pod taśmą w biegu trzecim, stając się jednocześnie pierwszą kobietą w meczu ligowym. Niemka nieźle wystartowała, wiozła za plecami rywala, ale w końcu zahaczyła o bandę i upadła. Ból ręki okazał się na tyle poważny, że zawodniczka Polonii nie ukończyła swojej drugiej gonitwy i wycofała się z zawodów.
To nie zmąciło jednak jej dobrego humoru. - To i tak dla mnie wielka sprawa, że dostałam szansę. Zmotywowało mnie to, ale także wywołało dziwne uczucie, bo zdawałam sobie sprawę, że jestem pierwszą dziewczyną, która tego dokonała, czyli zadebiutowała w rozgrywkach ligowych - mówiła po meczu, cytowana przez sportowefakty.wp.pl.
Ostatecznie Polonia pokonała Wandę 54:35. Pilanie zakończyli rozgrywki 2. Ligi Żużlowej na 5. pozycji i nie awansowali do play-off, podobnie jak Stainer Unia Kolejarz Rawicz. O awans do I ligi powalczy natomiast Power Duck Iveston PSŻ Poznań.