Dariusz Żuraw: momentami naprawdę graliśmy nieźle w piłkę
Dariusz Żuraw miał w piątkowy wieczór powody do zadowolenia.
Jego Lech Poznań aż 4:0 pokonał Wisłę Płock, prezentując przy tym bardzo efektowną i skuteczną grę.
- To był udany wieczór. Mecz dobrze się rozpoczął, szybko zdobyliśmy gola. Później były różne momenty, a Wisła miała swoje okazje. W drugiej połowie za bardzo się cofnęliśmy. Wisła próbowała to wykorzystać. Gdyby strzał Furmana dał gola, to mogłoby zakończyć się to różnie - komentował szkoleniowiec Kolejorza. - Potem przejęliśmy kontrolę, strzeliliśmy 2 gole i momentami naprawdę nieźle graliśmy w piłkę - kontynuował.
Gospodarzom nie przeszkodziło nawet wykluczenie z gry Djordje Crnomarković. - Podobało mi się to, co nastąpiło po czerwonej kartce. Zespół ruszył do przodu i w 10 zdobyliśmy dwa gole. To pokazuje, że zespół ma duży potencjał - ocenił Żuraw.
Boisko z kontuzją już w pierwszej połowie opuścił Tymoteusz Klupś. - Tymek podkręcił staw skokowy. Na razie nie mam żadnej wstępnej diagnozy, więcej dowiemy się w kolejnych dniach - powiedział Żuraw.