Artystyczne parkowanie
Parkowanie, czyli parki przyjazne ludziom. To akcja ośrodka Babilądu w poznańskich parkach.
Artystyczne parkowanie odbyło się w sobotę na Cytadeli. Uczestnicy pikniku konstruowali wiatrołapacze. Ci, którym masaż twarzy wiatrem nie wystarczył, mogli poddać się masażarowi dźwiękiem. Cytadelę opanowali wiatrołapacze.
Mali jak i duzi łowcy ze swoimi oryginalnymi wiatrołapkami z uporem wojowali z psotnym żywiołem.
Konstrukcja wiatrołapu nie jest skomplikowana. Folia, kawałek sznurka oraz bibułki i łapka na wiatr i już gotowe. Choć przygotowanie nie nastręcza większych trudności, to mali konstruktorzy są wymagający.
Warsztaty z wiatrem są częścią akcji parkowanie. Organizacja Babiląd i Stowarzyszenie Środek Świata chcą w ten sposób zachęcić poznaniaków do aktywnego i spontanicznego piknikowania.
Parkowanie za granicą jest bardzo modne, nawet w czasie lanchu pracownicy idą do parku uciąć sobie drzemkę. Organizatorzy chcą parkowanie spopularyzować i w Poznaniu.
Parkowanie na łapaniu wiatru się nie kończy. Owiewanie podmuchami twarzy to rodzaj masażu. Ci, którym on nie wystarcza mogli poddać się masażowi dźwiękiem przy użyciu mis tybetańskich. Masażysta wprowadza misy w drgania, które następnie przeszywają całe ciało. Doznanie jest podobno nieziemskie.
Masaż dźwiękiem pochodzi z Tybetu i liczy sobie już ponad 3 tysiące lat. Do Europy przywiózł go inżynier Peter Hess. Jak przekonuje Ewa Buss-Kiawtkowska kąmpiel w dźwiękach gongów i mis ma zbawienny wpływ na nasz organizm.