Stara kanapa, ubrania, kasety, garnki, rozwalona szafa - nielegalne wysypisko przy Forcie IV rośnie w oczach
- Tak jak się walały części samochodów, prawdopodobnie z nielegalnych warsztatów, tak wczoraj napotkałem na czyszczenie domu - pisze Projekt BUF.
Admin facebookowej strony zajmującej się fortyfikacjami poruszył temat przybierającej na rozmiarach kupy śmieci składowanych przy Forcie IV. - Nie mówię tu o pojedynczych walających się butelkach, puszkach po piwie czy torebkach foliowych. Mając w plecaku worki na śmieci nie problemem jest dla mnie zebranie tego co się wala pod nogami i wyrzuceniem do najbliższego śmietnika - czytamy w najnowszym poście. Tym razem chodzi o składowisko przy Forcie IV, sprawiające wrażenie regularnie powiększanego o nowe dostawy nielegalnych odpadów.
- Tak jak się walały części samochodów, prawdopodobnie z nielegalnych warsztatów, tak wczoraj napotkałem na czyszczenie domu. Stara kanapa, ubrania, kasety, garnki, rozwalona szafa, łopata do odśnieżania a nawet taczka to rzeczy, które można znaleźć na stercie śmieci - pisze pasjonat fortyfikacji.
Autorowi strony Projekt BUF trudno zrozumieć takie praktyki. - Na terenie naszego miasta istnieje kilka gratowisk, na których można składować odpady i z tego co się orientuję, przyjmują je za darmo za okazaniem dowodu tożsamości pod warunkiem, że jest się mieszkańcem gminy Poznań. Istnieje kilkanaście firm, które w swojej ofercie wynajmują kontenery, a w cenie wywiozą odpady na wysypisko. Nawet nieopodal fortu mieści się taka firma - wymienia forteczniak.
Bloger nie traci jednak nadziei, o czym może świadczyć pytanie pod koniec wpisu: - Skoro jakiś czas temu udało się zlikwidować nielegalne wysypisko na dziedzińcu przy Forcie piątym czy tym razem się powiedzie?