Poznań: nauczyciele przyszli pod Urząd Miasta
Strajk nauczycieli ma zostać zawieszony od soboty. Jak już wcześniej informowaliśmy poznańscy pedagodzy decyzję Związku Nauczycielstwa Polskiego uznali za zdradę i nie zamierzają się poddać. Dziś pojawili się pod Urzędem Miasta, by między innymi zapytać władze Poznania, co z pieniędzmi za czas strajku.
O zawieszeniu strajku poinformował na konferencji prasowej szef ZNP Sławomir Broniarz. Trwający od 8 kwietnia strajk nauczycieli ma zostać przerwany w sobotę. Nie oznacza to jednak, że ZNP podpisze porozumienie z rządem tak jak zrobiła to centrala związku NSZZ Solidarność Nauczycieli. Związkowcy z ZNP chcą, żeby nauczyciele - w razie braku porozumienia z rządem - wznowili protest we wrześniu.
Tą decyzją jak już wczoraj informowaliśmy rozczarowana jest duża grupa poznańskich nauczycieli. Jesteśmy zawiedzeni decyzją Sławomira Broniarza, który nas zdradził. Czujemy się oszukani. Nie zamierzamy się poddać - mówiła nam w czwartek Izabela Płotka z MKS w Poznaniu. Decyzja Związku Nauczycielstwa Polskiego nie oznacza, że w Poznaniu zakończy się strajk. Jesteśmy pełni sił i zamierzamy walczyć - dodała.
Nauczyciele już wczoraj zapowiadali, że wybiorą się dziś "na spacer". Od rana pojawili się przed Urzędem Miasta. Jak relacjonuje Mateusz Chłystun reporter RMF FM nauczyciele pojawili się w tym miejscu "by zrobić coś jeszcze, pokazać wolę oddolnego działania. Chcą też zapytać władze miasta o pieniądze za czas strajku".
Przypominamy, że już wcześniej prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak deklarował, że pieniądze na ten cel zostały zabezpieczone. Zaznaczył jednak, że władze miasta muszą jednak postępować zgodnie z obowiązującym prawem. Z kolei we wtorek zastępca prezydenta zapewnił, że wcześniejsza deklaracja nie jest zagrożona.
Najpopularniejsze komentarze