Radna PiS żąda przeprosin od imama. Chodzi m.in. o plakat z sobotniej manifestacji
"Rysunek, który był prezentowany w pierwszej linii tej manifestacji całkowicie obrażał nas jako Polaków" - uważa Lidia Dudziak.
Radną Prawa i Sprawiedliwości uraził między innymi transparent, który pojawił się na sobotniej manifestacji "Muzułmanie solidarni z prześladowanymi". Widać na nim dwóch mężczyzn - jeden w koszulce z napisem "Polska dla Polaków", tatuażem Polski Walczącej, nożem i kijem bejsbolowym w rękach. Drugi z zakrytą twarzą i napisem na hełmie "ISIS". Pomiędzy mężczyznami na plakacie postawiono znak równości.
Moim zdaniem imam powinien przeprosić, dlatego, że po pierwsze, powiedział, iż jest bardzo dużo Polaków, w tym rozumiem poznaniaków, którzy popierają to, co się stało w Nowej Zelandii i taką przemoc wobec jego braci muzułmanów- mówi Lidia Dudziak, radna PiS. To jest nieprawda, to jest ubliżanie nam jako Polakom. Zawsze znajdzie się jakiś chuligan, czy jakiś niezrównoważony człowiek, który takie rzeczy zrobi i to potępiamy całkowicie - tłumaczy. Po drugie, że rysunek, który był prezentowany w pierwszej linii na tej manifestacji całkowicie obrażał nas jako Polaków - dodaje radna PiS.
Imam nie zamierza przepraszać. Słowa radnej są niesprawiedliwe. Rozumiem, że muzułmanie mają siedzieć cicho, że można ich dyskryminować i obrażać? Dlaczego politycy nie chcą, żeby nasz głos był wysłuchany? Dlaczego mówiłem o wielu zwolennikach zamachowca w Polsce? Proszę spojrzeć na to, jak jesteśmy atakowani w internecie, i zobaczyć statystyki Rzecznika Praw Obywatelskich dotyczące agresji wobec muzułmanów. Zapraszam panią radną, żeby do nas przyszła i z nami porozmawiała. Nasza sytuacja nie jest wesoła. Gdzie była pani radna, gdy grożono mi śmiercią? - mówi na łamach "Gazety Wyborczej" imam Youssef Chadid.
Najpopularniejsze komentarze