Kobieta zgłosiła przestępstwo, choć sama je popełniła. Grozi jej 25 lat więzienia
25 lat więzienia grozi mieszkance gminy Duszniki (powiat szamotulski).
18 marca kobieta zawiadomiła policjantów, że podczas wypłacania pieniędzy w jednym ze sklepów otrzymała sfałszowany banknot o nominale stuzłotowym i dwa pięćdziesięciozłotowe. W ciągu kilku dni funkcjonariusze ustalili jednak, że przestępstwo popełniła sama zgłaszająca.
- Policjanci pojechali do miejsca zamieszkania zgłaszającej, gdzie w trakcie przeszukania mieszkania zabezpieczyli podrobiony banknot o nominale dziesięciozłotowym oraz kartkę papieru, na której wydrukowany był sfałszowany banknot o nominale dwudziestozłotowym. Funkcjonariusze zabezpieczyli komputer i drukarkę, na których drukowane były sfałszowane pieniądze. Mieszkanka gminy Duszniki została zatrzymana i umieszczona w policyjnym areszcie - powiedziała Ewelina Grabowa z szamotulskiej policji.
Ustalono, że kobieta za pomocą sfałszowanych banknotów zapłaciła przedstawicielce banku ratę kredytu. Pracownica instytucji finansowej zorientowała się, że ma do czynienia z oszustwem, więc w ramach odwrócenia od siebie uwagi mieszkanka gminy Duszniki powiadomiła organy ścigania, że otrzymała "fałszywki" podczas zakupów w sklepie.
Prawda szybko wyszła jednak na jaw, a kobieta usłyszała zarzut podrabiania pieniędzy, za co polski kodeks karny przewiduje nawet 25 lat pozbawienia wolności.