Ultimatum dla Adama Nawałki? Media: przegrana w Kielcach oznacza zwolnienie
Słabe wyniki Lecha Poznań są powodem dywagacji na temat przyszłości Adama Nawałki.
Zimą wydawało się, że pozycja trenera jest i pozostanie niezachwiana niezależnie od wyników. Wiosną zespół prezentuje się jednak na tyle słabo (6 punktów w 6 meczach i bardzo słaby styl), że część kibiców zaczęła wątpić w powodzenie misji byłego selekcjonera.
Obecnie Kolejorz zamiast walczyć o mistrzostwo (scenariusz już właściwie nierealny) czy miejsce gwarantujące grę w pucharach (wciąż możliwa opcja) musi martwić się o to, żeby nie wypaść z górnej ósemki.
"Głos Wielkopolski" poinformował we wtorek na swojej stronie internetowej, że trener Lecha otrzymał od władz klubu ultimatum: ewentualna porażka w sobotnim meczu z Koroną w Kielcach oznaczać ma zwolnienie szkoleniowca.
Gazeta przekonuje, że choć umowa Nawałki jest ważna do 2021 roku, to po ewentualnym zwolnieniu trener nie otrzymałby całej należnej mu kwoty z tytułu pozostałego do wypełnienia kontraktu (zarabia miesięcznie ok. 150 tys. zł, do tego należy doliczyć koszty utrzymania sztabu), a jedynie jej część. Dziennikarze "Głosu Wielkopolskiego" szacują tę sumę na 800 tys. zł.
Na razie nie wiadomo kto zostałby następcą Nawałki. Nowy trener mógłby jednak liczyć na znacznie niższe zarobki.
Najpopularniejsze komentarze