Reklama
Reklama

Lech Poznań znokautowany na stadionie przy Bułgarskiej

fot. Jakub Kaczmarczyk/PAP
fot. Jakub Kaczmarczyk/PAP

W piątkowy wieczór na stadionie przy ulicy Bułgarskiej Lech Poznań podejmował Górnika Zabrze. Mecz zakończył się przegraną Lecha Poznań 0:3.

Przed meczem Lech Poznań zajmował szóste, a Górnik Zabrze czternaste miejsce w ligowej tabeli. To poznańska drużyna była więc zdecydowanym faworytem spotkania, ale nie wykorzystała tego statusu.

Siedem dni niezapomnianych muzycznych wrażeń? To musi być CZAS NA TEATR! Pobierz aplikację już teraz i odkryj szczegółowy program: spektakle, koncerty, spotkania i wiele więcej!
REKLAMA

Pierwsze dziesięć minut gry upłynęło na dość bezbarwnej i niedokładnej grze obu drużyn. Pierwszy groźny strzał oddał Maciej Makuszewski w 11. minucie spotkania, ale bramkarz Górnika wybił piłkę za końcową linię boiska. Rzut rożny w wykonaniu Lecha Poznań nie przyniósł zagrożenia pod bramką drużyny z Zabrza, ale pozwolił piłkarzom gości na wyprowadzenie groźnej kontry. W 12. minucie lewym skrzydłem przedarł się Mystakidis, który dośrodkował do Gwiliia, ale dośrodkowanie w ostatniej chwili przeciął powracający Robert Gumny. Trzy minuty później Mystakidis celnie podał do Gwiliia, a ten oddał celny strzał w kierunku bramki Lecha Poznań. Górą był jednak Jasmin Buric, który obronił ten strzał.

Na kolejną groźną sytuację trzeba było poczekać do 27. minuty. Tym razem zawodnicy Lecha Poznań przeprowadzili kontratak. Pedro Tiba przebiegł kilkadziesiąt metrów z piłką, podał do Makuszewskiego, a ten oddał - niezbyt udany - strzał w kierunku bramki. Bramkarz Górnika nie miał problemu z obroną strzału. Ciekawą okazję do zdobycia bramki miał Lech w 32 minucie. Makuszewski dośrodkował do Amarala, ale poza pole karne wyszedł bramkarz Górnika, który klatką piersiową wybił piłkę. Pięć minut później Amaral miał kolejną okazję do zdobycia bramki. Tym razem strzelał z dystansu, ale bramkarz ponownie obronił strzał.

Przez kilkanaście minut to Lech Poznań miał przewagę na boisku, ale w 41. minucie Górnik przeprowadził kontratak. Mysatkidis podał do Jimeneza, a ten piętą zagrał do Angulo. Lider strzelców Ekstraklasy wykorzystał sytuację sam na sam z Jasminem Buricem i zdobył bramkę otwierającą wynik spotkania.

Sędzia doliczył do pierwszej połowy jedną minutę. W pierwszej połowie Lech Poznań oddał trzy celne strzały w kierunku bramki, a Górnik Zabrze dwa. Niestety to Górnik wykorzystał jedną sytuację.

Pierwsze pięć minut drugiej połowy upłynęło na mało dokładnej grze, z której niewiele wynikało. W 52. minucie na wysokości pola karnego Górnika Zabrze Jimanez faulował Makuszewskiego. Piłkarz Lecha Poznań z rzutu wolnego dośrodkował w pole karne, ale obrońcy Górnika wybili piłkę na rzut rożny. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego pod bramką zabrzan powstało spore zamieszanie, ale ostatecznie górą byli obrońcy drużyny z Górnego Śląska. W kolejnych minutach strzelać próbował Makuszewski, ale najpierw posłał piłkę wysoko nad bramką, a następnie jego strzał zza pola karnego został zablokowany przez obrońców.

W 57. minucie Górnik mógł wyprowadzić groźną kontrę, ale Buric wybiegający w pole uprzedził Gwilia. W 60. minucie kolejną okazję miał Górnik Zabrze. Igor Angulo zwiódł Roberta Gumnego i z ostrego kąta oddał strzał na bramkę, ale Buric zdołał obronić strzał.

W kolejnych minutach zawodnicy Lecha próbowali kilkukrotnie sforsować obronę Zabrza, ale próby nie przyniosły większego zagrożenia. Problemy Lecha wykorzystał Górnik. W 66, minucie Jimenez skierował piłkę do Gwilia, ten przepuścił piłkę, a doszedł do niej Angulo. Hiszpan nie miał jednak czasu na przygotowanie się do strzału. Oddał niezbyt silny strzał, ale Buric barkiem wybił piłkę na rzut rożny. Piłkarze Górnika bez problemu wykorzystali rzut rożny. Najpierw piłka trafiła do Angulo, a ten przeniósł ją głową wzdłuż bramki. Tam piłkę z bliskiej odległości do bramki skierował Sekulic.

Na boiskowe wydarzenia natychmiast zareagował Adam Nawałka, który wprowadził dwie zmiany. Darko Jetvica zastąpił Łukasz Trałka, a Christiana Gytkjaera Timur Żamaletdinow. W kolejnych minutach Górnik Zabrze starał się przede wszystkim bronić, a Lech Poznań bił głową w mur próbując zdobyć kontaktową bramkę. Efektem tych starań był mocny strzał Tomasika w 77. minucie oraz ciekawa akcja poznańskich piłkarzy w 82. minucie. Makuszewski podał do Gumnego, a ten ładnie zagrał do Żamaletdinowa, ale ten z bliskiej odległości posłał piłkę ponad bramką.

Na nieudane próby Lecha ponownie odpowiedział Angulo, który w 86. minucie zza pola karnego karnego posłał bramkę w krótki róg i pokonał Buricia. W 89. minucie Adam Nawałka przeprowadził ostatnią zmianę. Z boiska zszedł Maciej Makuszewski, a zastąpił go Tymoteusz Klupś.

Sędzia doliczył do podstawowego czasu gry cztery minuty, ale nie przyniosły one żadnej zmiany. Lech Poznań przegrał w kiepskim stylu 0:3. To już kolejny przegrany wiosenny mecz. Lech Poznań utrzymał szóste miejsce w tabeli, ale ma już tylko trzy punkty przewagi nad grupą spadkową. Górnik Zabrze dzięki dzisiejszemu zwycięstwu przesunął się na 12. miejsce w tabeli.

Lech Poznań - Górnik Zabrze:0:3

Lech Poznań: Burić - Gumny, Rogne, Vujadinović, Tomasik - Makuszewski (89. Klupś), Gajos, Tiba, Amaral, Jevtić (68. Trałka) - Gytkjaer (68. Žamaletdinov).

Górnik Zabrze: Chudy - Sekulić, Wiśniewski, Suarez, Gryszkiewicz - Matras, Mystakidis (56. Arnarson), Gvilia (74. Matuszek), Żurkowski, Jimenez (83. Zapolnik) - Angulo.

Mecz na poznańskim stadionie oglądało 9881 widzów.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Może być bardzo niebezpiecznie. Jest ostrzeżenie IMGW również dla Poznania!
2℃
-3℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
17 km
Stan powietrza
PM2.5
24.70 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro