PKS Poznań zostanie zlikwidowany? 'Ta działalność jest od lat nierentowna'
Dodano wtorek, 5.03.2019 r., godz. 13.45
W poniedziałek prezydent Jacek Jaśkowiak spotkał się z pracownikami spółki PKS Poznań, żeby przekazać im informacje o obecnej sytuacji finansowej przewoźnika i planach na rozwiązanie jego problemów.
Miasto przejęło spółkę od Skarbu Państwa w 2010 roku i opracowało plan jej rozwoju. W jego ramach przeprowadzono m.in. odmłodzenie floty autobusów, sprzedaż zbędnego taboru i likwidację najbardziej deficytowych linii. Mimo to PKS tylko w 2017 roku dopłacił do przewozów 5,5 mln zł.
Władze Poznania przekonują, że sytuacja na rynku przewozów to ogólnokrajowy problem. W ostatnich 8 latach liczba pasażerów PKS Poznań spadła o 54 proc., a przychody z biletów o 64 proc. Do tego dochodzą rosnące koszty paliwa czy presja płacowa. Z kolei okoliczne gminy, których mieszkańcy najczęściej korzystają z usług PKS, nie chcą partycypować w kosztach utrzymania poszczególnych linii.
- Ta działalność jest od lat nierentowna. Z naszego punktu widzenia dopłacanie do funkcjonowania PKS Poznań jest nieracjonalne. Nie ma szans, by w tej formule spółka nie generowała milionowych strat. Fakt jest taki, że kolejne spółki PKS w kraju upadają, a jedyny projekt rządowy, zakładający rekompensaty dla przewoźników obsługujących nierentowne linie, przez rok od złożenia nie trafił nawet do sejmu. Deklaracje rządu w sprawie dotowania takich połączeń trudno zatem traktować inaczej niż jako obietnice wyborcze. Na tego typu zapewnieniach nie możemy opierać naszych decyzji. To jest kwestia odpowiedzialności za finanse Miasta i przyszłość pracowników PKS Poznań - tłumaczy prezydent Jacek Jaśkowiak.
W ocenie miasta "półśrodki" np. w postaci likwidacji nierentownych połączeń nie mają sensu, ponieważ spółka dopłaca do ponad 90 proc. z nich.
W tej sytuacji miasto bierze pod uwagę 3 rozwiązania. Jedno z nich to przekazanie spółki samorządowi województwa. Na to jednak musi zgodzić się jeszcze druga strona, a trudno przypuszczać, żeby była ona skora do przejęcia przynoszących straty linii.
- Jednym z wariantów odnośnie przyszłości PKS Poznań jest podział spółki - czyli wydzielenie trzech tzw. Zorganizowanych Części Przedsiębiorstwa (ZCP), z których każda zajmuje się inną działalnością, oraz przeniesienie ich do innych miejskich spółek. Przy wyborze takiego rozwiązania zajmująca się działalnością przewozową "ZCP Przewozy" oraz "ZCP Zaplecze Serwisowe" zostałyby wniesione do Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Poznaniu sp. z o.o., a trzecia część: "ZCP Nowy Dworzec" trafiłaby do Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych sp. z o.o. - informuje miasto.
- Jednym z wariantów odnośnie przyszłości PKS Poznań jest podział spółki - czyli wydzielenie trzech tzw. Zorganizowanych Części Przedsiębiorstwa (ZCP), z których każda zajmuje się inną działalnością, oraz przeniesienie ich do innych miejskich spółek. Przy wyborze takiego rozwiązania zajmująca się działalnością przewozową "ZCP Przewozy" oraz "ZCP Zaplecze Serwisowe" zostałyby wniesione do Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Poznaniu sp. z o.o., a trzecia część: "ZCP Nowy Dworzec" trafiłaby do Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych sp. z o.o. - informuje miasto.
W tej sytuacji autobusy i całe zaplecze techniczne trafiłyby do MPK, a wszyscy pracownicy mieliby zapewnione zatrudnienie w nowym miejscu. Z kolei dworzec autobusowy trafiłby pod skrzydła ZKZL.
Zatrudnieni w PKS zaproponowali z kolei przejęcie przewoźnika przez spółkę pracowniczą. Miasto obecnie analizuje taką możliwość.
Najpopularniejsze komentarze