Reklama
Reklama

Minął miesiąc od zaginięcia Michała Rosiaka. Wciąż nie wiadomo, co stało się z chłopakiem

Wciąż nie wiadomo, co stało się z zaginionym w styczniu Michałem Rosiakiem. W miniony weekend ochotnicy kolejny raz przeszukiwali nadwarciańskie tereny, ale działania nie przyniosły przełomu.

Przypomnijmy, że 19-letni Michał Rosiak z Turku zaginął w nocy z 17 na 18 stycznia. Z dostępnych informacji wynika, że młody mężczyzna bawił się ze znajomymi w jednym z lokali na Starym Rynku. Tam miał między innymi zakupić drinka dla tancerki i skorzystać z prywatnego tańca. Około godziny pierwszej w nocy chłopak samotnie opuścił lokal i od tej pory jego los pozostaje nieznany. Udało się ustalić jedynie, że choć Rosiak mieszka na Ratajach, to udał się w kierunku dworca Poznań Garbary. Na przystanku w tym rejonie chłopak został uchwycony przez kamerę monitoringu zainstalowaną w autobusie MPK, a nad ranem na przystanku znaleziono telefon należący do chłopaka.

Teren zaginięcia był wielokrotnie przeczesywany przez policjantów oraz ochotników. Tropu chłopaka szukał też policyjny pies.Pies poprowadził chodnikiem obok przystanku przy ul. Szelągowskiej, później na Wartostradę. W połowie Wartostrady trop się urwał. Według policjantów oznacza to, że albo chłopak wpadł w tym miejscu do wody albo zawrócił. W Warcie strażackie sonary namierzyły obiekt podobny do ciała, ale po zejściu pod wodę obiekt nie został odnaleziony.

Teraz Głos Wielkopolski informuje, że w ostatni weekend w Poznaniu po raz kolejni spotkali się mieszkańcy Turku i przeszukali teren wzdłuż Warty do samego Czerwonaka. Niestety nie przyniosło to żadnych nowych odkryć. Mieszkańcy zapewniają, że są gotowi do kolejnych akcji, ale nie mają już pomysłu, jak jeszcze mogliby pomóc.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Przed nami kolejna zimna noc, jest ostrzeżenie meteo
9℃
2℃
Poziom opadów:
4.4 mm
Wiatr do:
23 km
Stan powietrza
PM2.5
9.61 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro