Disco polo na festiwalu w Jarocinie? "Wyssane z palca informacje rozsiewa ktoś, kto chce festiwalowi zaszkodzić"
Krążące od weekendu plotki zdementował burmistrz Jarocina, Adam Pawlicki. Niewykluczone jednak, że impreza zmieni formułę.
- Nieprawdziwa informacja w GJ (Gazeta Jarocińska - przyp. red), w której napisano, że na festiwalu może być muzyka disco-polo, wywołała niezły ferment w mediach. Dlaczego ktoś wypisuje takie bzdury - nie wiem, ale może zaszkodzić festiwalowi - napisał na swoim facebookowym profilu burmistrz Jarocina.
To odpowiedź na pojawiające się od weekendu plotki, jakoby miasto postanowiło przyciągnąć nowych potencjalnych gości festiwalu, właśnie przy pomocy otwarcia programu imprezy na disco polo. - Żadna z osób, które mają wpływ na kształt Jarocin Festiwalu nigdy nie powiedziała, że na tym festiwalu będzie grane disco polo. Nie będzie - grzmiał Pawlicki w innym wpisie, do którego zostało załączone oficjalne oświadczenie burmistrza.
- Zgadzam się z opiniami, iż poziom i zainteresowanie ostatnimi edycjami festiwalu były wyraźnie mniejsze. Potwierdził to audyt festiwali za 2016 i 2017 rok. Postawiliśmy wówczas na odważną zmianę formuły festiwalu, przenieśliśmy go do centrum miasta, zorganizowaliśmy liczne wydarzenia towarzyszące. Mimo, iż wszystkie elementy zostały dobrze przemyślane i doskonale wykonane pod względem organizacyjnym, stosunek wydanych pieniędzy do liczby uczestników wydarzenia pozostawiał wiele do życzenia. Biorąc to pod uwagę oraz wsłuchując się w głosy mieszkańców Gminy Jarocin oraz festiwalowiczów, podjąłem decyzję o ponownej zmianie formuły festiwalu - czytamy w oświadczeniu na stronie Jarocin.pl.
Wiadomo już, że wydarzenie powróci na ul. Maratońską oraz, że na organizację imprezy zabezpieczono 500 tys. zł. - Trwają zaawansowane rozmowy z zespołem produkcyjnym, który wkrótce przedstawi koncepcję wydarzenia w nowej formule. Równolegle prowadzimy rozmowy, dotyczące rozwiązań organizacyjnych, jak i finansowania festiwalu, z kilkoma podmiotami - informuje włodarz Jarocina.